“W tym roku zamierzamy podjąć kolejne kroki w stronę >>uzieleniania<< indeksów giełdowych, czyli uwzględniania w ich wyznaczaniu czynników ESG oraz celów dotyczących dekarbonizacji” – powiedziała w rozmowie z PAP wiceprezes GPW Benchmark Aleksandra Bluj.
„W obszarze rodziny indeksów giełdowych zadaniem, które przed nami stoi w tym roku, to ich tzw. >>uzielenienie<<. W tworzeniu indeksów administrator powinien, a w niektórych przypadkach nawet musi brać pod uwagę, to co dzieje się w przestrzeni regulacji, obowiązków, wymagań i oczekiwań rynku w kontekście czynników ESG (Environmental – środowisko; Social responsibility – społeczna odpowiedzialność; Corporate governance – ład korporacyjny), a także uwzględnić trajektorię dekarbonizacji” – mówi wiceprezes GPW Benchmark Aleksandra Bluj.
GPW Benchmark zajmuje się wyznaczaniem indeksów rynku akcji i obligacji oraz dostarcza wskaźniki referencyjne dla rynku pieniężnego WIBID i WIBOR. Wchodząca w skład Grupy Kapitałowej GPW spółka jest administratorem wskaźników referencyjnych w rozumieniu unijnego rozporządzenia BMR, wpisanym do rejestru ESMA (The European Securities and Markets Authority), instytucji nadzorującej unijny rynek kapitałowy. W grudniu 2020 roku GPW Benchmark uzyskała zezwolenie Komisji Nadzoru Finansowego na prowadzenie działalności administratora wskaźników referencyjnych stopy procentowej, w tym opracowywania Stawek Referencyjnych WIBID i WIBOR. Otrzymanie zezwolenia dla opracowywania wskaźnika WIBOR, oznacza, że GPW Benchmark stała się obecnie jednym z trzech licencjonowanych administratorów wskaźnika kluczowego. Stało się to po przeprowadzonym przez GPW Benchmark procesie dostosowania wskaźników WIBID i WIBOR, która doprowadziła te wyjątkowo ważne dla krajowego rynku finansowego wskaźniki do zgodności z wymaganiami nałożonymi na podstawie przepisów unijnego prawa, zawartych w rozporządzeniu BMR.
„Indeksy może liczyć każdy. Jeśli jednak na indeksie chcemy oprzeć jakiś instrument, aktywo czy umowę finansową, to taki indeks powinien zostać opatrzony odpowiednią, zgodną z wymogami BMR metodologią, procedurami, czytelną dokumentacją, czyli zapewniać zgodność z wymaganiami obowiązującego w tym zakresie prawa. Administrator dokładnie opisuje jakiego rodzaju dane stosuje, w jaki sposób zapewnia czy proces wyznaczania wskaźnika jest bezpieczny i przede wszystkim, że nie ma tutaj ryzyka manipulacji. Co jest jednak niezwykle istotne administrator musi gwarantować, że wskaźnik dobrze odwzorowuje ekonomiczną rzeczywistość, do mierzenia której został powołany. Śledzenie rynku, który trzeba opisywać jest najtrudniejszym zadaniem. Ale oparcie wskaźnika o rzeczywisty, trafnie zdefiniowany rynek najlepiej gwarantuje bezpieczeństwo tych, którzy korzystają ze wskaźnika” – wyjaśnia istotę rozporządzenia Bluj.
„BMR bardzo mocno akcentuje znaczenie rzeczywistych transakcji w wyliczaniu używanych na rynku finansowym wskaźników. Takimi czysto transakcyjnymi indeksami jest rodzina WIG-ów. W momencie przejęcia Indeksów Giełdowych decyzją GPW, indeksy te miały już swoją metodologię i były oparte o dane rynku regulowanego, czyli na informacjach płynących z systemu obrotu. Z naszej strony potrzebowały one doprecyzowania i doszlifowania odpowiednich procesów i określenia niezbędnych, wymaganych przez BMR procedur” – mówi Bluj.
Uwzględnienie w większym stopniu czynników ESG oraz celów zrównoważonego rozwoju w ich wyliczaniu, to kolejny krok w rozwoju tej grupy produktów GPW Benchmark.
„W ramach rodziny Indeksów Giełdowych wyliczamy od ponad roku WIG-ESG. Obejmuje on spółki z indeksów WIG20 oraz mWIG40 i bierze pod uwagę wyniki oceny czynników ESG. Dane ESG wykorzystywane w metodologii wskaźnika dostarczane są przez uznaną firmę Sustainalytics, ale WIG-ESG uwzględnia dodatkowo wyniki oceny firm z punktu widzenia Kodeksu Dobrych Praktyk spółek giełdowych z 2016 roku. Na tej podstawie, z uwzględnieniem tradycyjnych zasad kwalifikacji do indeksu, spółki są uszeregowane w indeksie: od tych, które spełniają kryteria ESG w najwyższym stopniu, do tych, powiedzmy, najmniej środowiskowo, społecznie i zarządczo >>zrównoważonych<<” – wyjaśnia Aleksandra Bluj.
„WIG-ESG miał niejako zachęcać uczestników krajowego rynku, do otwarcia na działalność inwestycyjną uwzględniającą kryteria ESG. W nowym roku powstawać będą kolejne indeksy uwzględniające te czynniki. Będziemy prawdopodobnie szli takim trybem, jak rynki zagraniczne: będziemy wciąż wyliczać indeksy >>klasyczne<< i proponować równolegle ich >>uzielenione<< wersje. Cały proces będziemy przeprowadzać w ramach konsultacji z Komitetem Nadzorczym i z Komitetem Indeksów Giełdowych. Przykładowy proces konsultacji publicznych w zakresie zmian w metodzie klasyfikacji spółek do WIG-ów, jest właśnie przeprowadzany” – dodaje.
Wiceprezes GPW Benchmark wyjaśnia, że z dużym prawdopodobieństwem będzie to wyglądać tak, że na przykład obok WIG20, będzie równolegle wyliczany WIG20 z uwzględnieniem czynników ESG.
To jednak nie jedyny nowy trend w grupie indeksów giełdowych i obszarze „uzieleniania” oferty.
„Drugim jest budowanie indeksów >>zielonych<< porównywalnych na poziomie międzynarodowym, które wprowadza BMR, czyli Climate Transition Benchmark (CTB) lub Paris-aligned Benchmark (PAB). To są indeksy, których metodologia wprost wiąże się z oceną trajektorii dekarbonizacji wchodzących w ich składy spółek. To jest już bardziej jednoznaczne i bezkompromisowe rozwiązanie, bo tutaj nie chodzi o to, że coś oceniamy lub wartościujemy na wejściu – w tym wypadku bierzemy twarde dane dotyczące dekarbonizacji i planów dekarbonizacji notowanych spółek. Administrator ma obowiązek pilnować czy spółki w ramach danego portfela spełniają te dość ambitne cele. Z dwóch wymienionych indeksów PAB jest bardziej rygorystyczny, CTB nieco mniej” – mówi Aleksandra Bluj.
Wyliczanie wymaganych przez BMR indeksów ściśle związane jest z rosnącymi wymaganiami wobec spółek publicznych, związanych z raportowaniem niefinansowym i stanowi naturalne uzupełnienie tendencji rozwoju regulacji europejskich akcentujących zasady zrównoważonego finansowania i rolę jaką rynki finansowe mają w zielonej transformacji.
„Administrator, taki jak GPW Benchmark, aby zbudować i ustabilizować metodę indeksów, musi posiadać informacje do wyliczania wskaźników typu PAB czy CTB. W tym wypadku śpieszy z pomocą dyrektywa NFRD (Non-Financial Reporting Directive), która mówi o tym, że spółki publiczne muszą ujawniać informacje dotyczące danych niefinansowych. Z drugiej strony rynek finansowy czeka dostosowanie do rozporządzenia SFDR (Sustainable Finance Disclosure Regulation) i to jest regulacja dotycząca uczestników rynku finansowego, w tym na przykład TFI i pośredników finansowych, które już niedługo będą musiały publikować informacje dotyczące ekspozycji na ryzyka ESG zarządzanego przez siebie portfela. Mamy też w tle rozporządzenie >>klasyfikujące<<, czyli europejską taksonomię, na podstawie której podmioty będą oceniać i kwalifikować swoją działalność jako >>zieloną<< i >>niezieloną<<. Z tego zestawu regulacji wynika nowa masa obowiązków raportowych i informacji” – wyjaśnia Bluj.
„SFDR na przykład wymaga od spółek, które są w portfelach instytucji finansowych, raportowania serii wskaźników, opisujących jaki mają ślad węglowy, jak zarządzają swoją ekspozycją energetyczną, w tym ile zużywają energii odnawialnej w ogólnym zużyciu itd. Obok czynników dotyczących aspektów środowiskowych, wymagane będzie czytelne raportowanie wskaźników z obszarów społecznych i zarządczych. To będzie bardzo wymagające raportowanie, które w istocie dotyczy nie tylko spółek publicznych, ale ogólnie podmiotów aktywnie poszukujących finansowania na rynku finansowym, w tym w sektorze bankowym. A z punktu widzenia administratora wskaźników referencyjnych, nie ulega dyskusji, iż otoczenie regulacyjne istotnie wpływa na zasób udostępnianych przez spółki informacji, które będą dla nas dostępne i które będziemy wykorzystywać” – dodaje.
Według Bluj najbliższy rok może być przełomowy w przypadku udostępniania przez emitentów raportów niefinansowych. Dotychczas takie informacje udostępniała niewielka liczba spółek. W tej chwili pojawiają się nowe wymogi regulacyjne, zarówno po stronie emitentów jak i instytucji finansowych. Nad tą kwestią pracują grupy robocze Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych, Związku Banków Polskich czy Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami, a od dłuższego czasu swoje działania prowadzi też w tym zakresie Ministerstwo Finansów. Natomiast GPW we współpracy z EBOR prowadzi projekt mający na celu opracowanie przewodnika z zakresu tworzenia raportów niefinansowych, które mogą być użyteczne zarówno z punktu widzenia emitentów, jak i inwestorów. Ponadto współpraca z UN Global Compact ma na celu budowę aktywnej platformy komunikacyjnej wspierającej cele zrównoważonego rozwoju akcentowane przez ONZ.
„Indeksy CTB i PAB wymagają precyzyjnych informacji, ponieważ to one mogą być najbardziej porównywalne na poziomie międzynarodowym. W przypadku tego typu indeksów podstawowe założenie będzie jasne: jeśli jakaś spółka nie dostarczy danych, to nie zostanie w tym benchmarku uwzględniona” – mówi Bluj.
„Jeśli chodzi o absorbcję tendencji dotyczących czynników ESG, może być tak, że krajowi inwestorzy będą działać w rytmie narzuconym przez tempo, w jakim będziemy implementować przepisy. Ale inwestorzy zagraniczni już teraz działają w coraz bardziej rygorystycznym reżimie i jeśli nie chcemy ich stracić, to musimy się nauczyć działać w zupełnie innych warunkach. Jeśli ten temat był na naszym rynku niedoceniany, to teraz musimy przyspieszyć” – ostrzega wiceprezes GPW Benchmark.
Źródło informacji: PAP MediaRoom