W 2023 roku, według bilansu szczecińskie rowery miejskie odnotowały stratę na poziomie ok. półtora miliona złotych. Choć idea propagowania wśród mieszkańców Szczecina komunikacji jednośladem zakładała więcej wydatków niż zysków, niewątpliwie taka kwota jest dość wysoka. Czy więc spadło zainteresowanie rowerami miejskimi?
Jak mówi rzecznik Nieruchomości i Opłat Lokalnych Wojciech Jachim, rowery tak jak wszelkie inne środki komunikacji miejskiej są ważnym elementem funkcjonowania Szczecina. Co za tym idzie, miasto dofinansowuje ich utrzymanie.
Rower miejski jest częścią systemu komunikacji miejskiej. Jak świat światem, komunikacja miejska nie jest przedsięwzięciem komercyjnym, dochodowym. To jest krwiobieg miasta, który miasto dofinansowuje. W skali całego miasta to są dziesiątki, jeśli nie setki milionów złotych, jeśli chodzi o komunikację autobusową, tramwajową. A pewną częścią tego dofinansowania jest dofinansowanie do tej naszej komunikacji rowerowej. Wszystkie systemy komunikacyjne wymagają dofinansowania, w przeciwnym razie byłyby dla przeciętnego użytkownika zbyt drogie.
Jak dodaje Wojciech Jachim, do tej kwoty dochodzą także kwestie zakupu nowych rowerów, czy powiększanie się liczby punktów wypożyczania. Kwota oscylująca w okolicach półtora miliona złotych jest więc czymś, co nie powinno dziwić.
Zwrócę uwagę, że lata 2020-2021 były w cudzysłowie skarżone COVID-em i w związku z tym koszty związane z licencją, za korzystanie z rowerów itd. były w naszym wypadku znacznie mniejsze. Właściwe proporcje, można powiedzieć, to są lata 2022-2023, a więc gdzieś na poziomie około półtora miliona złotych dofinansowanie do systemu. To jest to dofinansowanie, które wydaje się takim dofinansowaniem, nazwijmy to standardowym, którego oczekujemy jako spółka, jako operator tego systemu.
Rzecznik spółki podkreśla, że nie jest planowane, aby cena wypożyczenia rowerów uległa zmianie. Ostatnia korekta miała miejsce w 2022 i za jej sprawą kwota za korzystanie z roweru została obniżona.
Fot. Archiwum