W jednym ze szczecińskich sklepów, które znajdują się w centrum doszło do niecodziennego incydentu. 40-latek postanowił zabrać alkohol ze sklepu, a na dodatek zaatakował kasjerkę, która przypomniała mu o zapłacie za towar.
Prokuratura zakończyła właśnie śledztwo w sprawie, które miało miejsce we wrześniu ubiegłego roku. Podejrzany przyszedł do jednego ze sklepów, a następnie zabrał dwie butelki wódki, chowając je w spodnie. Mężczyzna jednak nie miał zamiaru płacić i skierował się do wyjścia. Przy drzwiach został zatrzymany przez dwie pracownice, które zamierzały uniemożliwić podejrzanemu odejście z towarem bez uiszczenia zapłaty. Mężczyzna nie chciał jednak pozbyć się towaru ani za niego zapłacić. Szarpał i odpychał pokrzywdzone, które jednak skutecznie uniemożliwiły mu opuszczenie sklepu. Podczas całego zdarzenia jedna z kobiet doznała urazu nogi.
Mężczyzna przyznał się do winy i obecnie znajduje się w areszcie, czekając na proces. 40-latek nie był wcześniej karany.
Foto: Pixabay