Spotkanie na szczycie z rosyjskimi szpiegami, dochodzi do nieoczekiwanego obrotu spraw. Padają strzały, ginie człowiek.
Uspokajając Was, to tylko fragment opisu scenariusza amerykańskiego filmu „Final Diagnosis: No Second Chances” do którego zdjęcia mają być realizowane na początku lutego w Szczecinie. Szczecin ma imitować ukraińską Odessę. Zapytaliśmy koproducenta Damiana Ratajczaka o szczegóły produkcji.
Naszą inicjacją było, żeby wyprodukować coś – na tyle, na ile to możliwe na tym nasyconym rynku – oryginalnego. Dlatego nasza produkcja to mieszanka kilku gatunków. Jest dużo wątków medycznych, ale to również thriller, akcja szpiegowska i dramat. Są to ludzkie emocje, także jest to mieszanka tych czterech kategorii. Przekonuje nas lokalizacja Szczecina, bardzo przypomina geograficznie miasto zachodnie.
Premiera filmu zaplanowana jest na przyszły rok na najpopularniejszych platformach streamingowych i jak zapewnia producent, będzie to pierwsza z planowanych produkcji na Pomorzu Zachodnim.
Foto: Materiały promocyjne Sitepress