Stargard. Czy Straż Miejska kontroluje, czym się pali w piecach? List od słuchacza

 Do Redakcji „Twoje Radia” wpłynął list elektroniczny, w którym mieszkaniec Stargardu, Pan Marcin zwraca uwagę na problem związany z drażniący dymem wydobywający się z komina jednej z posesji. Poniżej cytujemy obszerne fragmenty korespondencji.
Ponawiam ponownie informację, bo nic w temacie się nie zmieniło, ostatnio usłyszałem w radio, że w Stargardzie były przeprowadzone kontrole czym mieszkańcy palą w piecach i nie było żadnych nieprawidłowości. Jestem mieszkańcem ulicy Szczecińskiej i każdego dnia widzę i czuję piekący drażniący dym wydobywający się z komina posesji przy ul. Wielkopolskiej (…), boisko szkoły Sp4 i okolice spowite jest wręcz śmierdzącą, drażniącą układ oddechowy chmurą. Na podwórku co rusz widać składowisko starych, polakierowanych i pokrytych farbą elementów drewnianych przygotowanych do spalenia. Pierwsze pytanie które się nasuwa to o której godzinie przeprowadzone są tego typu kontrole? Jeśli do południa to nie ma to sensu, całe akcje spalania zaczynają się po godz 18,00, wtedy proszę podjechać, już skręcając z ul Szczecińskiej na Wieniawskiego widać o czym piszę w tym mailu. Wyjście wieczorem na ogród i postanie chwilę na „świeżym” powietrzu jest wręcz bezpośrednim zagrożeniem dla zdrowia. Jako sąsiedzi i mieszkańcy Stargardu nie godzimy się na takie postępowanie, i domagamy się od organów do tego powołanych stosownych działań zapobiegjących takim zachowniom” (Zachowana pisownia oryginalna)
O to, czy interwencje na posesji przy ulicy Wielkopolskiej były podejmowane zapytaliśmy Wiesława Dubija, komendanta Straży Miejskiej w Stargardzie

Ostatnia nasza kontrola odbyła się 27 grudnia. Strażnicy nie stwierdzili żadnych nieprawidłowości przy spalaniu. Stwierdzili jedynie, że w piwnicy był składowany węgiel i eko-groszek. Żadnych materiałów, które nie nadawałyby się do spalania w piecu, w pobliżu nie było. Oględziny posesji również nie potwierdziły, żeby tam były jakieś materiały typu lakierowane meble, stare okna, które były potem użyte do spalania. Na obecną chwilę nie mogę potwierdzić, że właściciel przedmiotowej nieruchomości narusza jakiekolwiek przepisy – informuje Wiesława Dubij, komendant Straży Miejskiej w Stargardzie

Słuchacz w swoim liście zadaje również pytanie, o której godzinie są przeprowadzane kontrole.

Kontrole przeprowadzamy w godzinach popołudniowych, późno popołudniowych, a więc po 17:00 z tego względu, że czekamy, gdy w piecu będzie palone. Rzadko zdarza nam się, że wchodzimy do południa do mieszkania i kontrolujemy, gdy piec jest wygaszony. Strażnicy kontrolują na zgłoszenie mieszkańców, gdy mamy telefony lub sami z siebie prowadzimy taką akcję kontrolną. Widząc wydobywający się dym z komina, wówczas przeprowadzana jest kontrola. Kontroli nie zapowiadamy – oświadcza Wiesław Dubij

Straż Miejska w Stargardzie nie posiada na swoim wyposażeniu drona, który w czasie rzeczywistym monitoruje jakość powietrza poprzez analizowanie składu dymu wydobywającego się z kominów. Antysmogowe czujniki urządzenia mogłyby wskazać, czy mieszkańcy Stargardu palą w piecach niedozwolonymi materiałami.
Foto ilustracyjne