Zamknięcie przejazdu kolejowego w Grzędzicach spowodowało olbrzymie utrudnienia w ruchu. Korki stały się jeszcze bardziej uciążliwe zarówno dla mieszkańców miasta, jak i osób dojeżdżających do Stargardu.
– W pierwszy prawdziwy dzień roboczy w dniu wczorajszym działy się dantejskie sceny. Wyjechałem z domu chwilkę wcześniej niż normalnie, a mimo to i tak córkę dowiozłem do szkoły spóźnioną, sam do pracy również się spóźniłem. Korek na ulicy Podleśnej ciągnął się na odległość dobre 600-700 metrów, aż do ulicy Czesława Niemena. Ja pracuję w tej części, gdzie nie muszę przejeżdżać przez tory kolejowe, natomiast nie wyobrażam sobie sytuacji mieszkańców Grzędzic, którzy jednak muszą się przedostać na drugą stronę torów kolejowych do pracy czy do szkoły, bo to jest po prostu droga przez mękę – opowiedział Twojemu Radiu jeden z naszych słuchaczy, mieszkaniec Grzędzic.
Mieszkańcy wraz ze wsparciem radnej Agnieszki Bieniek postulowali o przełożenie zamknięcia przejazdu, zwracając uwagę na wciąż trwające prace na ul. Składowej. PKP PLK nie zgodziło się jednak, z uwagi na ograniczenia terminem wypożyczenia ciężkiego sprzętu.
