W szczecińskich parkach można spotkać pracowników firmy, która na zlecenie Miasta prowadzi inwentaryzację drzew. Stworzona w ten sposób baza danych pozwoli skuteczniej dbać o zieleń w mieście.
Obecnie realizowany jest pierwszy etap inwentaryzacji. Obejmie tzw. rejon I, a w nim wszystkie tereny zieleni urządzonej: skwery, parki, zieleńce zarządzane przez ZUK, czyli m.in.: park im. Stefana Żeromskiego, park im. Gen. Wł. Andersa, Jasne Błonia, Wały Chrobrego, park Nadratowskiego oraz szereg zieleńców i skwerów w centrum miasta – łącznie ponad 41 ha. Z map Miejskiego Ośrodka Geodezji i Kartografii wynika, iż na objętych inwentaryzacją terenach znajduje się 2792 drzew. Ile jest w rzeczywistości? To między innymi ma wykazać prowadzona inwentaryzacja.
Jak to wygląda w praktyce? Ekipa specjalistów wyposażona w specjalistyczny sprzęt przemierza wyznaczone parki i zieleńce. Pierwsze zadanie polega za wyznaczeniu dokładnej lokalizacji każdego z drzew przy pomocy geolokalizatora, wykonującego pomiary w czasie rzeczywistymi, z dokładnością od kilku do kilkunastu cm. Wynik jest wprowadzany do specjalnej aplikacji. Następnie drzewo otrzymuje swój indywidualny numer, czyli swoisty PESEL, który będzie podstawą do jego identyfikacji. Numer ten znajduje się na niewielkiej tabliczce, przybijanej do pnia szpilką arborystyczną na wysokości ok. 2, 5 m.
Następny krok to zebranie podstawowych informacji na temat każdego okazu, takich jak gatunek, obwód pnia, wysokość, faza rozwoju czy usytuowanie. – To wbrew pozorom istotna kwestia, w jakim otoczeniu drzewo się rozwija – czy dookoła mamy nieutwardzoną powierzchnię, pozwalająca na swobodny wzrost i rozwój bryły korzeniowej, czy może płyty chodnikowe, stale udeptywane aleje lub podziemne instalacje – wyjaśnia Paweł Rychlicki z firmy prowadzącej inwentaryzację. – Taka wiedza pozwala przewidzieć ewentualne zagrożenia na przyszłość i uniknąć ich, poprzez odpowiednie działania.
Jednak na tym oględziny się nie kończą. Te bardziej dokładne opisy drzew, nastawione przede wszystkim na stan zdrowotny i bezpieczeństwo w przestrzeni miejskiej, to już zadanie dla dendrologów. – Dokładnie oglądamy każdy okaz, od korzeni, poprzez pień i korę, aż po koronę. Sprawdzamy czy występują grzyby rozkładające drewno, suche gałęzie, uszkodzenia mechaniczne, objawy chorobowe, osłabienia lub czy mamy do czynienia z zasiedleniem drzewa przez gatunki chronione – tłumaczy Paweł Rychlicki. – Na tej podstawie jesteśmy w stanie wskazać potrzebne zabiegi pielęgnacyjne i ochronne, które poprawią kondycję drzewa. Jako miłośnicy przyrody chętnie opowiemy zainteresowanym mieszkańcom Szczecina, którzy mogą nas spotkać w parkach, o szczegółach naszej pracy. Wyjaśnimy, że nie chodzi o żadne wycinki, a wręcz przeciwnie – o otoczenie drzew dodatkową opieką. Nawet jeśli zajdzie potrzeba przeprowadzenia zabiegów w formie przycinki lub usunięcia suchych gałęzi – będzie to wykonane dla dobra drzewa, bezpieczeństwa użytkowników parków oraz dla przyszłych pokoleń.
Potwierdza to Ogrodnik Miasta Marta Safader – Domańska. – Inwentaryzacja jest pierwszym etapem tworzenia kompleksowego systemu opieki nad drzewami, którego celem jest zarówno poprawa stanu pięknych, starych okazów, jak i objęcie właściwą opieką tych młodych, które za kilka naście lat będą wizytówką zielonego Szczecina. To także poprawa bezpieczeństwa w ich otoczeniu, co jest szczególnie ważne w kontekście coraz częstszych ekstremalnych zjawisk pogodowych.
Drzewa w najgorszym stanie będą objęte pełną inspekcją i dodatkowymi, specjalistycznymi badaniami. Wszystkie zebrane dane na temat drzewa, wraz z jego numerem, lokalizacją oraz fotografią danego okazu są wprowadzane do aplikacji GREENSPACES, służącej do tworzenia bazy danych miejskich terenów zieleni. Inwentaryzacja potrwa do końca września.