Czy kolor stroju kąpielowego wpływa na nasze bezpieczeństwo nad wodą? Okazuje się, że tak

Połowa lata za nami, a pogoda mimo pojedynczych dni ciągle dopisuje. To oczywiście skłania Polaków do wypoczynku nad wodą. Jak mantra powtarzane jest, aby bawiąc się w morzu czy jeziorze, szczególną uwagę zwracać na bezpieczeństwo. Nie wielu jednak wie, że może w tym pomóc kolor naszych strojów kąpielowych.

Przede wszystkim charakterystyczne stroje są dużym ułatwieniem dla ratowników, którzy nieraz mają niewiele czasu, aby zlokalizować topiącą się osobę. Kolory ciemne bądź szare mogą umknąć lub zlać się wraz z kolorem morza, czy jeziora. Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe radzi, aby podczas zakupu stroju skłaniać się ku czerwonym lub żółtym kąpielówkom.

– Rzeczywiście, jeżeli znajdziemy na kąpielisku osobę o stroju, który bardziej rzuca się w oczy, bardziej bym zwrócił uwagę na jakieś jaskrawe kolory czerwone, seledynowe. Myślę, że rzeczywiście są na tyle widoczne, że gdzieś tam od razu taka osoba będzie wyróżniała się z tłumu, co już może w pewien sposób zwiększyć tak naprawdę szansę w sytuacjach zagrożenia zdrowia lub życia- mówi Patryk Wiklak ze szczecińskiego oddziału WOPR-u.

Dla zwiększenia swojego bezpieczeństwa warto więc unikać strojów np. niebieskich i granatowych. WOPR-owcy otwarcie mówią, że osoba znajdująca się pod wodą, w charakterystycznym stroju, szybciej zostanie zlokalizowana i wyciągnięta na brzeg.

–  Z naszego doświadczenia większość osób zakłada stroje kolorów czarnego, więc takie czerwone, seledynowe będą się w pewien sposób wyróżniały. Jeśli chodzi o panie, na pewno pełny strój kąpielowy oddawałby gdzieś tam większe szanse znalezienia takiej osoby na przykład pod wodą, gdzie ratownik musi zanurkować. Wtedy rzeczywiście taki kolor stroju i ten właśnie strój jednolity, jednoczęściowy też w dużym stopniu by na pewno pomagał w zlokalizowaniu takiej osoby na przykład pod wodą. Więc tutaj już mamy ten aspekt ratowniczy podniesiony, co najmniej o jeden poziom- dodaje Patryk Wiklak.

WOPR-owcy codziennie muszą zmagać się nie tylko z podtopieniami, ale także z zaginięciami. Bardzo często pociechy umykają swoim rodzicom sprzed oczu, a ratownicy mobilizują się i zaczynają poszukiwania. Te prowadzone są w wodzie, jak i między gęsto rozstawionymi parawanami. WOPR-owcy wiedzą, że tylko sekundy mogą dzielić moment zaginięcia od wejścia dziecka do wody na własną rękę. Kolorowy i charakterystyczny strój kąpielowy jest więc podwyższeniem naszych szans w razie niebezpieczeństwa, ale także pomaga w poszukiwaniach i rozpoznaniu zaginionych.

Foto: Pexels