Dla porównania rok wcześniej było to niespełna 10 tysięcy zezwoleń, a w 2015 roku było ich nieco ponad tysiąc. Od kilku lat nasz rynek pracy zalewają pracownicy głównie z Ukrainy. Czy są oni zagrożeniem dla Polaków ze względu na niższe wymagania płacowe?
– To może było 2 lata temu, jak Ukraińcy przyjeżdżali do Polski. Dzisiaj są to często całe rodziny rodziny, które kupują mieszkania w kredycie. Oni też chcą pracować za normalne pieniądze i jak się często rozmawia z przedsiębiorcami, to ciężko znaleźć Ukraińca z kwalifikacjami, który przyjdzie do pracy za 2200 – 2500. Oczekiwania są na poziomie 3000 do 3500 – mówi Łukasz Szeląg z z Wojewódzkiej Rady Rynku Pracy.
Przed rokiem w całym kraju wydano ponad 328 tysięcy zezwoleń o pracę. To pięć razy więcej niż w 2015 roku.