Zmora kandydatów na kierowców może odejść w niepamięć. Ministerstwo Infrastruktury wstępnie rozważa rezygnację z jazdy po placu manewrowym albo przynajmniej jej części. Mogłoby zostać tylko ruszanie pod górkę.
Dla kursantów to byłaby bardzo dobra wiadomość.
Egzaminatorzy mają jednak inne zdanie. Podkreślają, że jeśli kursanci będą uczyć się od podstaw tylko jeżdżąc po mieście może to powodować spore utrudnienia w ruchu. – Mimo całej wrzawy, nie spodziewałbym się wielkiej rewolucji w przepisach – mówi dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Szczecinie, Cezary Tkaczyk.
Według instruktorów, rezygnacja z placu manewrowego poprawiłaby zdawalność, oznaczałaby też oszczędności dla szkół nauki jazdy, które nie musiałyby utrzymywać swoich placów. W Szczecinie, swój egzamin praktyczny już na placu kończy około 30% egzaminowanych.