O terminowe wypłacanie świadczeń w ramach programu niepokoi się marszałek województwa Olgierd Geblewicz. Zdaniem marszałka w publicznej dyskusji, jaka rozgorzała na temat programu, umknęła kwestia zadań przypadających w udziale urzędom marszałkowskim.
Ustawa nie zabezpiecza środków dla samorządów województw na czynności administracyjne, które są elementem wypłacania świadczeń dla dzieci rodziców pracujących poza granicami kraju. – Wydaje się, że zapomniano o świadczeniach dla dzieci, których rodzice bądź jeden z rodziców pracuje za granicą. Będą one mogły być wypłacone dopiero po wnikliwym sprawdzeniu przez urzędników marszałkowskich sytuacji rodziny, a następnie wydaniu decyzji administracyjnej. Są to bardzo skomplikowane i czasochłonne procedury, a bez nich rodziny nie otrzymają pieniędzy – alarmuje Olgierd Geblewicz.
Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w Urzędzie Marszałkowskim wydaje ponad 3 tysiące decyzji rocznie. Dotyczą one rodzin, które spełniają kryterium ustawowe dla świadczeń rodzinnych. Skala zjawiska w przypadku świadczenia wychowawczego nie jest znana, jednak wstępne szacunki wskazują, że liczba rozpatrywanych wniosków wzrośnie o 70 %.