Dzisiaj po 10 w Sejmie dalszy ciąg dalszy obrad, a potem głosowanie nad odrzuceniem projektu ustawy o zakazie aborcji.
Po nocnych awanturach na sali plenarnej dyskusję nad projektem przerwano, a kłótniom nie było końca. Najpierw dlatego, że niespodziewanie poseł Piotrowicz zwołał posiedzenie komisji sprawiedliwości, na którym dyskutowany miał być projekt zakazujący aborcji. Zanim posiedzenie komisji się zaczęło, doszło do ostrych wymian zdań, bo posiedzenia komisji nie chciała opozycja. Wreszcie zdecydowano, że projekt ustawy powinien zostać odrzucony, po czym jeszcze w nocy rozpoczęto nad nim debatę. I kłótnia zaczęła się od nowa, tyle, że już na sali plenarnej. Było na tyle burzliwie, że prowadzący obrady Marszałek Stanisław Tyszka przerwał prace sejmu do rana – oczywiście przy protestach opozycji.