Wszystko wskazuje na to, że to klienci – czyli my, poniesiemy koszty wprowadzenia podatku handlowego. Najniższa stawka tego podatku ma wynieść 0.7% przy miesięcznym przychodzie do 300 milionów złotych miesięcznie. Wyższa stawka ma być za handel w weekend.
Ekonomiści wyliczyli, że średnio za koszyk zakupów zapłacimy prawie 10 zł więcej. Ceny mogą pójść w górę o kilka procent. Głównie w dyskontach i hipermarketach. Podatek według prezesa Polskiej Izby Handlu Macieja Ptaszyńskiego odbije się też na polskich mniejszych sieciach i zabije konkurencję.
Handlowcy krytykują pomysł wyższej stawki podatku w weekend bo to w sobotę mają największe utargi. Chcą iść do Trybunału kiedy podatek zacznie już obowiązywać. Podatek mają tez płacić sklepy sprzedające sprzęt AGD, RTV, odzież, a także sklepy internetowe.