Towarzystwo Przyjaciół Dzieci ze Szczecina wdraża innowacyjny projekt, który stanie się odpowiedzią na wiele trudności i wątpliwości, które przeżywa sporo rodzin. Mowa tu o pedagogach rodzinnych.
– Pedagog rodzinny działa poprzez Placówki Wsparcia Dziennego i w tym etapie, kiedy jeszcze nie ma kompletnego rozkładu rodziny. Bo w tej drugiej sytuacji wchodzi dopiero asystent rodziny – mówi Prezes zachodniopomorskiego oddziału TPD Zygmunt Pyszkowski.
Funkcja pedagoga rodzinnego spełnia zamierzone cele. Do domu z pieczy zastępczej wróciło już kilkadziesiąt dzieci, a w kilkuset przypadkach sądy wstrzymały procedury odebrania dzieci.
– Chcę, aby we wszystkich placówkach wsparcia dziennego zatrudniony był pedagog rodzinny, a funkcja ta została wpisana w Ustawie o wspieraniu rodziny i pieczy zastępczej. Przez ostatnie dwa lata wspólnie z Instytutem Badań Edukacyjnych w Warszawie opracowywaliśmy wniosek o włączeniu zawodu pedagoga rodzinnego do ogólnopolskiego rejestru nowych zawodów. Aktualnie Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, przed ostatecznym wpisaniem pedagoga rodzinnego prowadzi konsultacje społeczne z organizacjami, pracodawcami i związkami działającymi na polu pomocy społecznej. – Zygmunt Pyszkowski, Prezes Zarządu Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyjaciół Dzieci.
Projektem i ideą pedagoga rodzinnego zainteresował się również Prezydent Miasta Szczecin, dzięki któremu na terenie Szczecina w ramach projektu “Samodzielni – kompleksowy system wsparcia dziecka i rodziny w Szczecinie” pedagodzy realizowali prace z rodzinami. Te działania trwają od 2019 roku.
Posłuchaj Rozmowy Dnia: