Wojna w Ukrainie wpływa na wzrost cen materiałów budowlanych. Zaczyna brakować także innych materiałów, m.in. drewna, a nawet szkła. W efekcie coraz więcej firm zaczyna tworzyć zapasy.
Ciężko jest zamówić stal, ceny styropianu wzrosły o 30-40%. Przedsiębiorcy otrzymują informację o cenach dnia, czyli – dzisiaj płacisz określoną kwotę, która już jutro jest nieaktualna. W takich warunkach nie da się prowadzić dużych inwestycji. Przedsiębiorcy walczą o wszystko – o ceny, terminy, o załatwianie spraw w hurtowniach. A jeżeli chodzi o zwykłych konsumentów, to należy dokładnie zbadać swoje finanse i szukać oszczędności.
– Mówi Hanna Mojsiuk z Północnej Izby Gospodarczej.
Jak podkreślają eksperci, dużym problemem jest również brak pracowników budowlanych co przekłada się bezpośrednio na czas realizacji inwestycji oraz jej finalny koszt.