Politycy Prawa i Sprawiedliwości żądają wstrzymania przetargów nieograniczonych na tworzenie Ośrodków Produkcji Rolniczej. Podczas konferencji prasowej w Szczecinie padły zarzuty o systemowe eliminowanie polskich rolników z dostępu do państwowych gruntów.
Poseł Czesław Hoc podkreślił, że obecne zasady gry są nieczytelne i nieuczciwe:
„Dziś polski rolnik funkcjonuje jak na polu minowym – musi być czujny i ostrożny na każdym kroku. Tymczasem przetargi na OPR-y odbywają się w sposób nieograniczony, ale bardzo ustawiony. Rolnicy indywidualni praktycznie nie mają szans na ich wygranie. Chodzi o ogromne areały z zasobu Skarbu Państwa. A nawet jeśli rolnik staje do przetargu, z góry wiadomo, że przegra – bo kryteria są ustawione tak, by premiować głównie spółki, najczęściej z kapitałem zagranicznym.”
Z kolei poseł Zbigniew Bogucki poszedł o krok dalej, mówiąc wprost o celowym działaniu władz:
„To kolejny skandal. Minister rolnictwa z PSL-u, a wraz z nim polski rząd, w pełni świadomie decydują się na organizację przetargów nieograniczonych na Ośrodki Produkcji Rolnej. Wiedzą doskonale, że w takim modelu polski rolnik nie ma żadnych szans na wygraną. To działanie celowe, przemyślane i ukierunkowane – tak, by wyeliminować polskich rolników z możliwości uczestnictwa w tym systemie.”
Polska Federacja Rolna, do której należą duże spółki zajmujące się produkcją rolną, oświadczyła, że kryteria stosowane przy przetargach OPR zostały publicznie ogłoszone i szeroko skonsultowane z przedstawicielami branży, w tym z Krajową Radą Izb Rolniczych oraz organizacjami rolniczymi. Zdaniem tej organizacji, OPR-y są narzędziem zapewniającym bezpieczeństwo żywnościowe Polski, stabilność produkcji rolniczej, ochronę miejsc pracy.