Goście objęli prowadzenie już w 7. minucie, po skutecznie egzekwowanym rzucie karnym. W tej części żadnej ze stron nie udało się już zmienić wyniku.
– powiedział na konferencji trener Błękitnych, Adam Topolski.
W drugiej połowie działo się znacznie więcej. Najpierw wyrównanie, po pięknym trafieniu Mateusza Kwiatkowskiego, a niedługo potem karny – tym razem dla Błękitnych. Intencje Michała Cywińskiego wyczuł jednak bramkarz gości. Trener ROW-u, Roland Buchała miał nieco żal do swoich graczy za postawę w drugiej części.
Błękitni zdobyli 11. punkt w tegorocznych rozgrywkach II ligi. Gorzej prezentują się czwartoligowe rezerwy, które w czterech meczach zanotowały w lidze tylko jedno oczko. W niedzielę podopieczni Roberta Gajdy ulegli Sparcie Węgorzyno 2:6.