Zbigniew Hołdys to człowiek orkiestra. Muzyk jest m.in. pomysłodawcą Akademii Sztuk Przepięknych na Przystanku Woodstock.
– Jurek Owsiak mówi: Co zrobić? Ludzie chodzą po tym Woodstocku…mogą chlać, nie ma nic konstruktywnego. Wtedy zaproponowałem Akademię Sztuk Przepięknych – mówi Hołdys.
Cykl spotkań ze znanymi i ciekawymi ludźmi okazał się strzałem w dziesiątkę, jednak w pewnym momencie wizja Hołdysa zaczęła rozmijać się z koncepcją organizatorów festiwalu. -Uważałem, że Akademia Sztuk Przepięknych to mają być spotkania z ludźmi-wzorcami. Nie nazwałbym tego 'elita’, a 'latarnie morskie’- przekonuje artysta.
Obecnie Zbigniew Hołdys bardziej poświęca się działalności dziennikarskiej, zabierając głos w ważnych społecznie sprawach. Zaznacza jednak, że w muzyce nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i pracuje nad nowymi projektami.
Posłuchaj całej rozmowy z Gościem Dnia: