Zamieszanie wokół Pogoni Szczecin. Nowy prezes może pożegnać się z klubem

Pogoń Szczecin znów może trafić w ręce Jarosława Mroczka. Nowi właściciele klubu nie mają pieniędzy na pokrycie długów, a także na zapłacenie za akcje, które nabyli od byłego właściciela.

Nilo Effori jeszcze kilka dni temu tańczył z kibicami w szatni po zwycięskim meczu z Piastem Gliwice. Może się okazać, że to był “Last Dance” nowego prezesa.

14 lutego Pogoń poinformowała, że większościowy pakiet akcji klubu został sprzedany przez Jarosława Mroczka i trafił do spółki Sport Strategy & Investments Limited na czele której stanął Nilo Effori. Minęły prawie trzy tygodnie, a do Pogoni nie wpłynęły żadne pieniądze.

Brazylijski prawnik był nadzieją na wyjście z kryzysu finansowego. Był. Bo jak się okazało kluczowy inwestor zrezygnował z finansowania Pogoni, a Effori nie ma pieniędzy, żeby spłacić długi, czy nawet zapłacić za akcję klubu.

Nie tak to miało wyglądać.

mówił jeszcze niedawno Jarosław Mroczek.

Trwa walka o anulowanie transakcji. To by oznaczało, że Pogoń znów przejmie Jarosław Mroczek. –Niestety spór toczy się pomiędzy nowym a byłym właścicielem pakietu akcji firmy EPA. Proszę dać mi czas – napisał na portalu x.com wiceprezes klubu, Karol Zaborowski.

Na rozwiązanie sytuacji czekają tez piłkarze, którzy od kilku miesięcy nie otrzymali pensji. Nie zobaczyli też premii za poprzedni sezon.