O świcie, o symbolicznej godzinie – 4:45 – kolejny raz w Stargardzie rozpoczęły się wojewódzkie obchody rocznicy wybuchu II wojny światowej. 83 lata po tragicznych wydarzeniach z 1939 r. wspominaliśmy bohaterów walczących o wolną Polskę i miliony poległych, którzy stracili życie w tym konflikcie. – Świadectwo ofiar II wojny światowej musi być dla nas przestrogą. Ma nie tylko budować szacunek dla poległych, dla kombatantów, ale powinno też swoją siłą wypalać w sercach ostrzeżenie dla współczesnych. Tak, aby słowa naszych rodziców, dziadków i pradziadków „nigdy więcej wojny” były wyznacznikiem, nieprzekraczalną granicą każdej polityki, każdego państwa, narodu i człowieka – mówił prezydent Rafał Zając.
Uroczystości odbyły się na Międzynarodowym Cmentarzu Wojennym. To szczególne miejsce. Spoczywają tam uczestnicy obu wojen światowych – żołnierze różnych narodowości, stopni wojskowych i wyznań. Obchody 83. rocznicy wybuchu II wojny światowej rozpoczęło złożenie meldunku, przegląd kompanii honorowej i odegranie hymnu państwowego. Na nekropolii przy ul. W. Reymonta pojawili się przedstawiciele władz rządowych i samorządowych, służb mundurowych, różnych organizacji i mieszkańcy, którzy chcieli w wyjątkowy sposób uczcić pamięć ofiar tego konfliktu. Uwagę wszystkich przykuwało 61 krzyży na grobach polskich żołnierzy poległych w wojnie obronnej w 1939 r. 1 września każdy z nich ozdobiła biało-czerwona szarfa.
Obecny na uroczystości poseł Michał Jach odczytał list od Marszałek Sejmu Elżbiety Witek. – 83 lata temu Polacy odważnie i bez wahania sięgnęli po broń, by stawić czoła niemieckiemu najeźdźcy. Ich niezłomna, heroiczna postawa była wyrazem nie tylko patriotyzmu, lecz także poświęcenia i służby krajowi. Już w pierwszych godzinach wojny zginęły tysiące osób. Dzisiaj z najwyższą czcią i szacunkiem skłaniamy głowy przed obrońcami naszej ojczyzny. Do organizatorów uroczystości kieruję wyrazy uznania za kultywowanie pamięci o bohaterach tamtych wydarzeń – mówił poseł Michał Jach.
Wojewoda Zbigniew Bogucki w swoim wystąpieniu odniósł się m.in. do aktualnej sytuacji w Ukrainie. – Podczas ubiegłorocznych obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej nikt z nas nawet w najczarniejszych scenariuszach nie przewidywał jak trudnych będzie 12 następnych miesięcy. 24 lutego, bardzo podobnie jak 83 lata temu, tyle tylko, że nie w Polsce, a na Ukrainie, zwykli ludzie śpiący w swoich domach, leczący się w szpitalach, wstający nad ranem do pracy zostali bestialsko zaatakowani przez rosyjskich najeźdźców. Musimy wciąż, nieustannie pamiętać, coraz głośniej, coraz dobitniej krzyczeć: nigdy więcej wojny. Obyśmy za kolejnych 12 miesięcy spotkali się w tym samym miejscu i aby mogił nie przybywało wskutek wojny na Ukrainie. Niech ten konflikt skończy się jak najszybciej – mówił Zbigniew Bogucki.
Ważnym elementem uroczystości był apel pamięci, który zakończyła salwa honorowa. Na mogiłach żołnierzy Wojska Polskiego zapłonęły znicze. Międzynarodowy Cmentarz Wojenny to miejsce spoczynku porucznika rezerwy Bogusława Łubieńskiego. W czasie wydarzenia na jego grobie odsłonięto tablicę upamiętniającą powstańca wielkopolskiego, obrońcę Ojczyzny w wojnie polsko-bolszewickiej 1919-1921, posła na sejm IV kadencji, uczestnika wojny obronnej w 1939 r., odznaczonego Krzyżem Niepodległości. – Mój dziadek ubierał mundur w czasie wojny, a w okresie pokoju aktywnie działał społecznie. Jego zamiłowaniem było rolnictwo, a szeroką wiedzą w tym temacie dzielił się z innymi, mniejszymi rolnikami. W okolicy, w której mieszkał, do tej pory jest dobrze wspominany. Bogusław Łubieński zawsze wspomagał potrzebujących. Dbał również o swoich pracowników, ich bliskich i gospodarstwa. Razem z rodziną zastanawialiśmy się nad przeniesieniem jego szczątków do rodzinnego grobowca w Kazimierzu, ale uznaliśmy, że ten cmentarz w Stargardzie jest wyjątkowym i godnym miejscem spoczynku. Dzisiaj przekonaliśmy się, że to była słuszna decyzja – mówił Wojciech Lalik, wnuk por. B. Łubieńskiego.
Podczas obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej prezydent Rafał Zając odniósł się do aktualnych wydarzeń, podkreślając, jak ważne w tych trudnych czasach są zgoda, zrozumienie i gotowość niesienia pomocy. – Wspierajmy rodziny ukraińskie. Dziękuję stargardzianom, którzy otworzyli dla nich serca. W ten sposób ułatwiamy walkę tym, którzy za naszą granicą toczą bój nie tylko o swoją wolność i niepodległość. Walczą również o to, żeby wizja budowania potęgi Rosji na mogiłach ludzi nie rozlewała się na kolejne kraje. Jednocześnie w Polsce powinniśmy mocnym głosem domagać się budowania naszej wspólnej siły w klimacie porozumienia, a nie konfliktu. Silny i zgodny naród buduje mocne państwo. A tylko takie może przeciwstawiać się koszmarom wojny. W Stargardzie rozumiemy siłę płynącą z tej zgody, której podstawą jest szacunek i słuchanie głosu każdej strony, nawet jeśli ma inne poglądy lub stanowi mniejszość – dodał prezydent Rafał Zając.
Po zakończeniu uroczystości na Międzynarodowym Cmentarzu Wojennym oficjalne delegacje udały się na ul. M. Konopnickiej, gdzie na jednym z budynków znajduje się tablica upamiętniająca westerplatczyka Jana Wojtowicza. Tam zostały złożone kwiaty i zapłonęły znicze. Następnie odwiedzono grób tego starszego legionisty, który spoczywa na cmentarzu przy ul. T. Kościuszki.
Zdjęcia: Paweł Bieg/UM Stargard