Taczki z gnojem pod ratuszem – Koszalinianie protestują

Pod Koszalińskim ratuszem odbył się protest niezadowolonych mieszkańców śródmieścia. Przybyli pod Urząd z taczkami wypełnionymi gnojem, które miały symbolizować brak zmian w mieście, a jednocześnie zwracać uwagę na problem niedrożnych studzienek kanalizacyjnych.

Grupa “Tonący Stary Koszalin” zwracała uwagę na problem notorycznego zalewania dzielnicy Śródmieście przy każdych większych opadach. Przedstawiciele protestujących mówili o braku konserwacji i czyszczenia odpływów co jest przyczyną lokalnych podtopień. Zażądali od władz miasta konkretnych działań. Mówi Piotr Sklenarski z Grupy “Tonący Stary Koszalin”:

Daliśmy szansę nowej władzy, głosowaliśmy, liczyliśmy na duże, potężne zmiany. Dużo obiecanek było przed wyborami, a nic się nie robi. Kolejne władze nastają, a dalej za przeproszeniem jak był gnój, tak jest gnój. To są zaniedbania i poprzedników, i jeszcze wcześniej, i jeszcze wcześniej. Tylko w końcu trzeba się za to wziąć, a nie tylko mówić weźmiemy się, weźmiemy i zganiać na to, że nie ma pieniędzy, bo poprzednia ekipa… No przepraszam, jeżeli ktoś idzie do wyborów, chce zająć dane stanowisko, no to chyba liczy się z tym, co zostanie na stołku.

Do protestujących pod magistratem, zeszli Zastępca Prezydenta Koszalina Tomasz Bernacki i Robert Grabowski z Miejskich Wodociągów i Kanalizacji, z zaproszeniem do ratusza, aby wyjaśnić sytuację i omówić plan działania na przyszłość.

Na przełomie października, listopada, będzie spotkanie w terenie z mieszkańcami, ale też z podmiotami prywatnymi i z firmą retencja, która została przez MWiK wskazana jako ta firma, która przeprowadza całą ekspertyzę w celu odwodnienia. Przedstawimy wszystko, co zrobiliśmy, co zostało zaniechane przez ostatnie dziesięć lat, my zrobiliśmy w ciągu trzech miesięcy, Szanowni Państwo, w ciągu trzech miesięcy doprowadziliśmy do tego, że za chwilę będzie cały plan przedstawiony Państwu w listopadzie.

– mówił Tomasz Bernacki

Taczki z nieczystościami pozostały na placu przy Rynku Staromiejskim. Protestujący stwierdzili, że “miało być ostrzej, ale zachowają kulturę”.

 

Piotr Sklenarski o zaniedbaniach:

Tomasz Bernacki o zaplanowanym spotkaniu: