Taką decyzję podjęli radni podczas dzisiejszej nadzwyczajnej sesji Rady Gminy Stara Dąbrowa. Jak tłumaczyła wójt Sylwia Kalmus-Samsel brane pod uwagę były cztery scenariusze. Z punktu widzenia ekonomicznego, przy wchodzącej w życie reformie edukacji, najbardziej korzystnym wydaje się całkowite zamknięcie jednej z trzech placówek na terenie gminy. Na to jednak wójt nie chce pozwolić i zaproponowała utworzenie filii w Parlinie. To oznacza, że we wsi nauka odbywałaby się do zakończenia trzeciej klasy szkoły podstawowej. Później dzieci miałyby dojeżdżać do macierzystej placówki w Starej Dąbrowie.
– My proponujemy utworzenie filii, czyli szkoła jako obiekt będzie funkcjonować w Parlinie i będzie filią szkoły w Starej Dąbrowie. Taka sytuacja jest podyktowana tym, że szkoła nie jest przystosowana pod względem bezpieczeństwa. Na ponad 400 metrach kwadratowych uczy się około 130 dzieci – tłumaczy wójt.
Na takie rozwiązanie nie zgadzają się rodzice, którzy nie chcą, by ich dzieci uczyły się w oddalonej od Parlina o 5 kilometrów Starej Dąbrowie. Rodzice już myślą nad przeniesieniem swoich pociech do placówek w miejscowościach, w których pracują.
– To, że nie są szerokie korytarze nie oznacza, że naszym dzieciom jest tam źle. Swoje dziecko zabiorę najprawdopodobniej do Maszewa – tłumaczy Paulina Siemaszko.
Zmiana spowoduje zwolnienia nauczycieli. Gmina planuje redukcje zatrudnienia o nawet 7 etatów.