„Zostałam napadnięta!” – takiej treści zgłoszenie otrzymali szczecińscy policjanci, natychmiast ruszyli z pomocą pod wskazany adres. Na miejscu czekała na nich kobieta twierdząca, że mężczyzna przebywający we wskazanym przez nią mieszkaniu miał na nią napaść. Fakty okazały się jednak inne niż wersja przedstawiona przez 26-latkę.
34-latek, oskarżany przez zgłaszającą, powiedział, że ją zna i byli tego wieczora umówieni na romantyczne spotkanie, co potwierdziła korespondencja telefoniczna. Podczas randki kobieta miała zachowywać się niestosownie, wszczynać awanturę, więc razem z kolegą podjęli decyzję o wyproszeniu jej z mieszkania. Ta, w akcie zemsty postanowiła wezwać policjantów. Nie chciała odnieść się do wersji zdarzeń, przedstawionych przez 34-latka. Poinformowana o karze mandatu za bezpodstawne wezwanie, znieważyła interweniujących policjantów. Za popełnione przestępstwo została zatrzymana i odpowie teraz przed sądem – wyjaśnia mł. asp. Paweł Pankau z Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie.
W chwili zdarzenia kobieta była nietrzeźwa, a badanie alkomatem wykazało blisko 2 promile w organizmie.
Ilustracja: Obraz autorstwa Freepik