Pomorski Uniwersytet Medyczny jako pierwsza uczelnia w kraju otwiera nowy kierunek studiów II stopnia: ratownictwo medyczne. Rekrutacja ruszy 9 grudnia, a nauka, zaplanowana na cztery semestry, od lutego 2025 r. W pilotażowym naborze przewidziano 30 miejsc.
Wydział Nauk o Zdrowiu PUM w Szczecinie w poniedziałek (9 grudnia) rozpoczyna nabór na niestacjonarne studia II stopnia ratownictwo medyczne. “Ratownik po ukończeniu studiów magisterskich będzie mógł zastąpić lekarza w pewnych czynnościach, które w karetce czy szpitalnym oddziale ratunkowym są wymagane” – podkreśliła prof. Beata Karakiewicz, dziekan WNoZ, zapowiadając w piątek uruchomienie nowego kierunku.
Wyjaśniła, że chodzi m.in. zabiegi resuscytacji, intubację pacjentów, podanie leków zwiotczających czy badanie USG.
“To studia bardzo upraktycznione. W standardzie [kształcenia] jest określone ilościowo np. tego, ile zabiegów resuscytacji, intubacji, mają wykonać studenci. Ile może być ćwiczonych w centrum symulacji medycznych, a ile odbywać się będzie w środowisku praktycznym, klinicznym” – zaznaczyła prof. Karakiewicz. – “Muszą wykonać np. 40 badań ultrasonograficznych u dorosłego, u dziecka, u starszej osoby”.
Program studiów zaplanowano na cztery semestry. Skończą się one uzyskaniem tytułu magistra. Jest to oferta dla absolwentów studiów I st. ratownictwa medycznego, pracujących w zawodzie. W pierwszym naborze, który rozpocznie się 9 grudnia, przewidziano 30 miejsc. W rozmowie z PAP prof. Karakiewicz wyjaśniła, że nauka rozpocznie się od semestru letniego, czyli od lutego 2025 r., w trybie niestacjonarnym. “W weekendy i popołudniami, od środy do piątku” – zapowiedziała. Program kształcenia obejmuje 1300 godzin tzw. standardu plus 200 godzin przygotowanych przez uczelnię. Opłatę za semestr PUM ustalił na 5,5 tys. zł.
Dziekan WNoZ przypomniała, że środowisko ratowników medycznych “od wielu lat” starało się o utworzenie studiów magisterskich. 15 października br. przyjęte zostały standardy kształcenia dla tego kierunku na II st., umożliwiające w roku akademickim 2024/2025 uruchomienie studiów magisterskich dla ratowników. PUM przygotował ich program jako pierwsza uczelnia medyczna w Polsce.
“Do tej pory ratownicy medyczni uzyskiwali stopień magistra na różnych kierunkach, z reguły było to zdrowie publiczne, być może ze specjalnością ratownictwa medycznego lub zarządzania w ratownictwie medycznym” – wyjaśniła Karakiewicz.
Dziekan podkreśliła, że dotyczący ratowników kierunek “podniesie ich kompetencje i rangę szczególnie w sferze praktycznej, klinicznej, diagnostycznej i ratującej życie”. Program kształcenia oceniła jako “bardzo rozbudowany, wymagający”.
Zwróciła uwagę na “ogromne potrzeby rynku”, jeśli chodzi o kadry medyczne. “Sądzę, że jest to również odciążenie środowiska medyków, których jest mało, jeżeli chodzi o system ratownictwa” – powiedziała Karakiewicz.
Zauważyła, że ratownicy pracują nie tylko w pogotowiu czy na oddziałach SOR, ale “są oczekiwani” przez dynamicznie rozwijający się sektor offshore. Do pracy na jednostkach pływających, platformach itd.
PUM w 2023 r. uruchomił kierunek “ratownictwo medyczne z bezpieczeństwem morskim i sektora offshore”. Na drugim roku studiuje 28 osób, na pierwszym 36. Mają zajęcia m.in. w nowoczesnym Centrum Symulacji Medycznej przy ul. Żołnierskiej w Szczecinie, gdzie w piątek zaprezentowano ofertę studiów magisterskich.
“Kiedy się dowiedziałem, że będzie możliwość kształcenia się na studiach II st., to momentalnie zacząłem się interesować tym, jakie będą wymagania i w jaki sposób można się rekrutować” – powiedział Kajetan Kuźmiński, student II roku ratownictwa. “Rozwój osobisty w tym zawodzie jest pożądany, wymagany, jesteśmy do niego niejako zobligowani. Ratownik medyczny, żeby utrzymać prawo do wykonywania zawodu, musi co pięć lat wykazać 200 punktów edukacyjnych” – zauważył. Punkty otrzymuje się za szkolenia, kursy etc.
Dziekan Karakiewicz zapowiedziała, że po pilotażowym naborze, od kolejnego roku akademickiego (2025/2026) studia magisterskie ratowników zostaną uruchomione “dla szerokiej gamy odbiorców”, z większym limitem miejsc.
Pytana o atrakcyjność finansową zawodu ratownika medycznego prof. Karakiewicz zwróciła uwagę, że ratownicy i pielęgniarki z dodatkowymi uprawnieniami mogą liczyć na dużo wyższe zarobki. “Na przykład pielęgniarka anestezjologiczna zarabia do kilkunastu tysięcy złotych brutto” – podsumowała.
Magister ratownictwa medycznego to najmłodszy zawód medyczny. Z pełnoetapowym standardem kształcenia (licencjat, magister) funkcjonuje obok zawodów lekarza, pielęgniarki i położnej, fizjoterapeuty. (PAP)
tma/ zan/
Zdjęcie ilustracyjne / Archiwum