– Bezwonny, śmiercionośny gaz, który przy małym stężeniu powoduje bóle i zawroty głowy. Jeżeli więcej tej substancji znajdzie się w pomieszczeniu zamkniętym to tracimy oddech, a w efekcie dochodzi do zatrzymania akcji serca – mówi Kubiak.
Strażak podkreśla równocześnie, że bardzo często to my sami przyczyniamy się do zatrucia tlenkiem węgla. Lekkomyślność i brak przemyślenia konsekwencji może doprowadzić do prawdziwej tragedii.
– Spotkaliśmy się w jednym z mieszkań z zatapetowaniem kratki wentylacyjnej – dodaje Kubiak.
Warto pamiętać o profilaktyce, która może uratować nam życie. Mieszkanie powinniśmy często wietrzyć, a jeśli poczujemy zawroty głowy i będzie nam słabo, powinniśmy jak najszybciej uzyskać dostęp do świeżego powietrza.