Majówka to dla wielu idealny moment na relaks w plenerze, zapach grillowanej kiełbasy i wieczorne spotkania z rodziną lub znajomymi. Jednak nie wszędzie będzie to możliwe. Przy nabrzeżu w Siadle Dolnym koło Kołbaskowa można zapomnieć o rozpalaniu grilla – mieszkańcy wywiesili szyldu informujące o zakazie grillowania.
Powód? Hałaśliwe, alkoholowe imprezy, które przez wiele miesięcy uprzykrzały życie okolicznym mieszkańcom. Sytuację komentuje pan Marcin, mieszkaniec Siadła Dolnego, który z niepokojem obserwował, co dzieje się w sąsiedztwie:
„Powodem tych problemów były nocne imprezy z udziałem alkoholu, które trwały od dnia aż do późnych godzin nocnych. Towarzyszyła im głośna muzyka, krzyki i śpiewy – głównie ze strony naszych przyjaciół zza wschodniej granicy. Cała sytuacja była trudna do opanowania, wręcz niemożliwa do przewidzenia. Rano panował bałagan – wszędzie porozrzucane śmieci, mimo że w pobliżu ustawione są duże plastikowe pojemniki na odpady zmieszane. Niestety, większość śmieci zostawała przy miejscach grillowania. Zdarzały się też sytuacje, które naprawdę mnie zszokowały. Na przykład, pewnego dnia podjechało siedem, może osiem taksówek Ubera. Kierowcy – wszyscy ze wschodu – rozstawili skrzynkę piwa na stole, wypili wszystko, a potem… wsiedli do samochodów i odjechali. Można powiedzieć, że – pajechali do pracy – byłem naprawdę w szoku„.
Choć służby interweniowały wielokrotnie, ostatecznie to społeczny zakaz grillowania stał się jedynym skutecznym rozwiązaniem. Mieszkańcy mają nadzieję, że dzięki temu nabrzeże znów stanie się miejscem spokojnego wypoczynku, a nie głośnych imprez.