Ewentualna porażka skomplikuje sytuację biało-bordowych w tabeli. W dzisiejszym meczu szansę gry powinni już dostać nowi gracze, Jimmie Taylor i Demond Carter. Obaj od kilku dni trenują z zespołem i zobaczymy, jak zaprezentują się na parkiecie. Na boisku nie zobaczymy natomiast Norbertasa Gigi, który podczas zajęć skręcił kostkę. Nie wiadomo, jak długo potrwa absencja Litwina.
O tym spotkaniu rozmawia się w całym mieście. – Wypełnijmy dziś halę po brzegi. Nasz doping jest bardzo potrzebny drużynie – zachęcają członkowie klubu kibica. Miasto szkła, tak jak Spójnia, ma 27 punktów na koncie. W pierwszym meczu były team Kamila Piechuckiego wygrał u siebie 93:76. Aby w dwumeczu z tym zespołem mieć lepszy bilans, Spójnia musiałaby dziś wygrać różnicą 18 oczek. Ale to sprawa drugorzędna. Najważniejsze mimo wszystko jest zdobycie dwóch punktów, które pozwolą odskoczyć na jedno oczko Miastu Szkła i Treflowi Sopot.
Dzisiejszy mecz rozpocznie się o 18.00. Bilety w kasach będą dostępne godzinę wcześniej. Jak się dowiedzieliśmy, w sprzedaży pozostaje jeszcze około 200 wejściówek.
A wczoraj odbyła się większość meczów 23. kolejki Energa Basket Ligi. AZS Koszalin przegrał z Hydrotruck Radom 78:91. „Akademicy” zwyciężyli tylko pierwszą kwartę, w pozostałych górą byli gospodarze. W ekipie gości wyróżniał się Torey Thomas z 20 punktami, 6 zbiórkami i 4 asystami. W innym meczu King Szczecin pokonał u siebie GTK Gliwice 92:91. Co ciekawe, King prowadził już 12 punktami, ale przyjezdni się nie poddawali. Tauras Jogela rzucił dla gospodarzy 20 punktów.