W czerwcu zeszłego roku nagle do szpitali zaczęły trafiać osoby z objawami duszności, zaburzeniami świadomości i konwulsjami. Wszystkie były nienaturalnie pobudzone. Łącznie było to aż 16 pacjentów. Jedyne powiązanie między poszkodowanymi stanowił ich diler Aleksander N., którego media szybko okrzyknęły handlarzem śmierci. 19 -latkowi postawiono zarzut bezpośredniego narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu wielu osób na skutek wprowadzenia do obrotu substancji zagrażających zdrowiu – mówi nasz reporter Marek Mikulski.
Sprawą zajmie się teraz sąd. Dilerowi z Trzebiatowa grozi 8 lat pozbawienia wolności.