W koalicji rządzącej pod przewodnictwem Donalda Tuska, Lewica po raz drugi odnotowuje istotny sukces. Po wprowadzeniu finansowania programu in vitro, przeforsowano kolejną kluczową zmianę, tym razem dotyczącą emerytur i rent. Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy, która wprowadza tzw. rentę wdowią, dającą wdowom i wdowcom możliwość pobierania części świadczenia zmarłego małżonka obok własnej emerytury czy renty. Nowelizacja, choć opiera się na obywatelskim projekcie, została dostosowana do realiów koalicyjnych i budżetowych. Projekt w pierwotnej wersji zakładał bardziej szczodre rozwiązania, jednak ostateczny kształt ustawy jest efektem kompromisu pomiędzy partnerami rządzącymi. Jak podkreśla Dariusz Wieczorek, wiceprzewodniczący Nowej Lewicy, dostosowanie ustawy do możliwości budżetowych było niezbędne, aby wprowadzić ją w życie.
Zapisy ustawy, one są oczywiście inne w stosunku do projektu. Prawda jest taka, że musieliśmy to uzgodnić wszystko wewnątrz koalicji i musiało to znaleźć się również w zapisach budżetowych, bo taka ustawa kosztuje. Ustawa daje możliwość podwyższania do 25% w roku 2027, ale również są zapisy mówiące o tym, że w zależności od możliwości budżetowych, które będą w następnych latach, rząd będzie miał możliwość podwyższania nawet do kwoty 50% świadczenia zmarłego współmałżonka. Dobrze, że zrobiliśmy ten pierwszy krok i Lewica z tego się cieszy, że ustawa weszła w życie – mówi Dariusz Wieczorek
Ustawa przewiduje wypłatę 15 procent emerytury lub renty rodzinnej po zmarłym małżonku Uprawnieni do renty wdowiej mają być wdowy i wdowcy, którzy byli we wspólności małżeńskiej do dnia śmierci małżonka i osiągnęli obowiązujący wiek emerytalny.
Foto: Janusz Merz/Twoje Radio