Jak wynika z zeznań pokrzywdzonego, do zdarzenia doszło w sali reanimacyjnej, w której ratowano życie pacjentki. Pretekstem do ataku było przypadkowe pchnięcie medyka. Mężczyzna miał złapać ratownika za szyję i pchnął go na szyję. Doktora nie było na sali rozpraw. Nie przyznał się do stawianych zarzutów. Odmówił też składania wyjaśnień.