Rafał Zahorski: Port w Świnoujściu jest atrakcyjnym kąskiem dla armatorów żeglugi promowej

Zagraniczni armatorzy operujący w południowej części Bałtyku korzystają z dużo większych promów niż polscy. Konkurencja w ciągu ostatnich lat mocno przyśpieszyła.

Varsovia dla Polferries rozpoczęła dopiero próby morskie.

– Ten prom ma 3000 metrów linii ładunkowej. Prom budowany w tej chwili w Remontowej ma 4200 metrów i ten prom wejdzie w 2025, lecz może być jakieś opóźnienie. My mówimy o ponad ośmioletnim opóźnieniu wywoływanym tym, że poświęcono dobro polskich armatorów w imię odbudowy przemysłu stoczniowego. Ani nie odbudowano przemysłu stoczniowego, a naszych armatorów doprowadzono do sytuacji, że ten kto nic nie robi na rynku przez 8 lat, no to generalnie się cofa – mówi Rafał Zahorski, pełnomocnik Zarządu Morskich Portów Szczecin Świnoujście d/s rozwoju.

Niedawno z portu w Świnoujściu regularne kursy rozpoczął Finnlines. Wejściem do Polski zainteresowany jest także duński DFDS.

Posłuchaj Rozmowy Dnia: