Pyrzyce: Gmina chce obwodnicy, ministerstwo kolei. Od 16 lat nie dzieje się tam nic

Wracamy do tematu budowy obwodnicy Pyrzyc. Lokalne władze od kilku lat chcą by obejście miasta powstało w ciągu nieużywanej linii kolejowej łączącej Stargard z Myśliborzem.

Takie rozwiązanie dla samorządu województwa i gminy byłoby najtańsze. Problem w tym, że PKP tych terenów oddać nie chce.

 – Po wszystkich uzgodnieniach i analizach doszliśmy do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem będzie budowa obwodnicy właśnie po torach linii kolejowej 411 Stargard – Pyrzyce i 422 Pyrzyce – Głazów. Obecnie mamy odpowiedź odmowną, która nie pozwala na przekazanie nam tych terenów – wyjaśnia burmistrz Pyrzyc, Marzena Podzińska.

W planach kolejarzy i resortu infrastruktury jest odtworzenie ruchu szynowego pomiędzy Stargardem i Myśliborzem, przez Pyrzyce.

My o takich informacjach dowiedzieliśmy się w tamtym roku, kiedy rozpoczęliśmy procedurę starania się o ten teren – dodaje burmistrz Pyrzyc.

Szczegółów dotyczących odtworzenia połączeń kolejowych  nie podaje także samo PKP PLK. Wiadomo jedynie, że w planach kolejarzy jest uruchomienie ich najpóźniej w 2040 roku. Co dalej zatem z obwodnicą Pyrzyc?

– Na pewno dalej będziemy starać się o odzyskanie tego terenu. Będziemy analizować jeszcze inne odcinki, ale w każdym innym przypadku wchodzimy w wykup gruntu, czyli koszty nam się zwiększają. Będziemy rozmawiać z PKP i Ministerstwem Infrastruktury  – mówi Marzena Podzińska.

Marzena Podzińska nie jest zwolennikiem powrotu kolei do Pyrzyc. Burmistrz gminy dodaje, że to rozwiązanie jest nieopłacalne i co za tym idzie – lepszym pomysłem jest  budowa na terenach kolejowych nowej drogi.

Uważam, że przywrócenie kolei wiązałoby się z dużymi nakładami, ponieważ ta infrastruktura jest bardzo mocno zdegradowana – twierdzi burmistrz.

Linia kolejowa w Pyrzycach nie jest używana od 16 lat.

Ratunkiem dla miasta miała być wybudowana niemal 10 lat temu droga ekspresowa numer 3. Czas pokazał jednak, że kierowcy ciężarówek już w Gorzowie Wielkopolskim zjeżdżają na 'starą trójkę’, a następnie jadą przez Lipiany i Pyrzyce aż do Szczecina. Wszystko po to, aby uniknąć opłat w ramach viaTOLL.