Proces oskarżonego o zabójstwo 18-letniej Magdy może zakończyć się w czwartek

Przed Sądem Okręgowym w Szczecinie (Zachodniopomorskie) w czwartek może zakończyć się proces Dawida J. oskarżonego o zabójstwo 18-letniej Magdy spod Kamienia Pomorskiego. Mężczyzna był wcześniej karany za gwałt i za morderstwo, którego dopuścił się w wieku 14 lat, a jako dorosły jeszcze za rozbój.

Proces Dawida J. rozpoczął się 5 września ub.r. przed Sądem Okręgowym w Szczecinie. Proces Dawida J. rozpoczął się 5 września ub.r. przed Sądem Okręgowym w Szczecinie. Termin kolejnej rozprawy wyznaczono na 19 stycznia br. „Prowadzone jest jeszcze postępowanie dowodowe, ale możliwe jest zakończenie sprawy na tym terminie” – poinformował rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Szczecinie Michał Tomala.

Mężczyzna został oskarżony o to, że 24 maja 2021 r. „działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia” Magdaleny M. zabrał ją do samochodu z parkingu w Kamieniu Pomorskim, a następnie pomiędzy miejscowościami Sulikowo i Świniec „uderzył Magdalenę M. pięścią w nasadę nosa oraz uciskał jej szyję, doprowadzając do krwotoku z przewodów nosowych pokrzywdzonej i rozedmy płuc, a następnie do jej śmierci w wyniku uduszenia gwałtownego”.

Według aktu oskarżenia mężczyzna ukrył ciało dziewczyny w lesie pod korzeniami przewróconego drzewa, przysypał je liśćmi i gałęziami drzew.

Prokurator Jarosław Przewoźny wniósł o przyjęcie dodatkowo kwalifikacji jako zabójstwa w związku ze zgwałceniem.

Ciało 18-latki odnaleziono pod koniec maja 2021 roku w lesie niedaleko jej rodzinnej miejscowości, ok. 10 km od Kamienia Pomorskiego. Dzień wcześniej policja zatrzymała w sprawie jej zaginięcia 28-letniego wówczas Dawida J.

O okolicznościach zbrodni pod Kamieniem Pomorskim mówił wtedy zastępca prokuratora generalnego Krzysztof Sierak. „26 maja ojciec pokrzywdzonej zgłosił na policji zaginięcie córki, 18-letniej Magdaleny M., która 24 maja wyszła z domu, pojechała swoim skuterem na zakupy i nie wróciła. Również nie było z nią kontaktu telefonicznego” – relacjonował.

Sprawca został wytypowany dzięki analizie nagrań z monitoringów z różnych miejsc i danych logowania telefonu. „Ustalono, że pokrzywdzona miała problem z uruchomieniem tego skutera. Sprawca zaproponował jej pomoc w podwiezieniu. Pokrzywdzona wsiadła do samochodu. Sprawca zawiózł ofiarę do lasu, gdzie dokonał zabójstwa poprzez jej uduszenie, a następnie ukrył jej ciało przy korzeniach drzew, przykrywając liśćmi” – informował prok. Sierak.

Zaznaczył, że Dawid J. został zatrzymany 29 maja 2021 r. o godz. 19.45. Dzień później prokurator ogłosił podejrzanemu zarzut zabójstwa przez uduszenie pokrzywdzonej. „Podejrzany Dawid J. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, lecz nie wskazał, w jaki sposób dokonał tego zabójstwa. Podejrzany również nie wyjaśnił, jaką motywacją się kierował, dokonując tej zbrodni” – przekazał prok. Sierak.

Po odczytaniu aktu oskarżenia sąd wyłączył jawność procesu. „Ujawnione okoliczności mogłyby wywołać zakłócenie spokoju publicznego, a nadto mogłyby obrazić dobre obyczaje i naruszać ważki interes prywatny” – mówiła sędzia Ewa Borucka uzasadniając wyłączenie jawności procesu.

Dawid J. był wcześniej karany za gwałt i za morderstwo, którego dopuścił się w wieku 14 lat. Jako dorosły był karany jeszcze za rozbój.

Dawidowi J. grozi od 8 lat więzienia do dożywocia. (PAP)

Autorka: Małgorzata Miszczuk

misz/ jann/

Foto: Twoje Radio