O dużym pechu mogą mówić osoby, które oddały swoje ubrania do pralni w Stargardzie. W czwartek rano wybuchł tam pożar.
Trzy zastępy straży pożarnej gasiły pożar do jakiego doszło w pralni przy ul. Piłsudskiego w Stargardzie.
Do zdarzenia doszło przed godz. 10. Z wnętrza pralni zaczął wydobywać się gęsty dym. Na pomoc wezwano strażaków. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Dwie pracownice najadły się jedynie strachu.
Strażacy ugasili pożar i oddymili pomieszczenie.
Właściciel pralni liczy straty spowodowane przez pożar.
Foto: Wojciech Basałygo