To nie był szczęśliwy dzień Mikołajkowy dla odbiorcy paczki, która trafiła do szczecińskiego Oddziału Celnego. Była to jedna z trzech przesyłek mylnie skierowanych do szczecińskiego Oddziału DPD. Nadana w Wólce Kosowskiej miała trafić do odbiorcy na Śląsk. Została skontrolowana jak pozostałe przesyłki i okazało się, że instynkt funkcjonariuszy ich nie zawiódł.
Była to przesyłka krajowa, które co do zasady nie trafiają w ręce służb celno-skarbowych. Została jednak skontrolowana, tak jak pozostałe przesyłki. Prześwietlenie paczki pokazało, że znajdują się w niej opakowania z perfumami, których opakowanie nie wyglądały na oryginalne. Ponieważ zachodziło podejrzenie, że są to podrabiane perfumy, zostały zatrzymane do wyjaśnienia tych wątpliwości. W takiej sytuacji zawiadamiamy właściciela znaku towarowego lub kancelarie prawne reprezentujące firmę. Jeśli właściciel znaku towarowego złoży wniosek o ściganie wszczynamy postępowanie wyjaśniające, które prowadzone jest pod nadzorem prokuratury. W ramach postępowania zadaniem naszym jest wykrycie sprawcy, który oznacza towary podrobionymi znakami oraz osoby, która usiłowała wprowadzić do obrotu towar podrobiony – wyjaśnia Małgorzata Brzoza, rzeczniczka Izby Administracji Skarbowej w Szczecinie
Osobie, która oznacza towary, które maja być wprowadzone do obrotu, podrobionym znakiem towarowym grozi kara grzywny, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat. W przypadku gdy sprawca uczynił sobie podrabianych rzeczy źródło dochodu albo dopuszcza się tego przestępstwa w stosunku do towaru o znacznej wartości, sąd może orzec nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Foto: KAS Szczecin