Pochodzi z Myśliborza. Jest jednym z najmłodszych organistów w kraju

Bycie organistą nie jest prostą sprawą. Poznanie pieśni kościelnych, wszystkich technik grania oraz potrzeba skupienia uwagi sprawia, że muzyk po całym dniu jest bardzo zmęczony.

Historia Janka rozpoczęła się od jego rodziców. Piotr oraz Agnieszka stworzyli rodzinny zespół muzyczny. Później urodził się ich syn, który zaraził się pasją do muzyki. Razem z rodzicami jeździł na różne koncerty. Pomagał np. przy nagłośnieniu. Z czasem zaczął śpiewać.

Historia najmłodszego organisty rozpoczęła się, gdy Janek miał 9 lat – Była taka potrzeba, bo nie było organisty. Ksiądz poprosił, żeby ktoś grał w kościele. Ja z mamą się zgodziliśmy – mówi nam Janek Kowalewski.

 

Jak wygląda typowa niedziela u organisty? Janek swoje przygotowania do mszy rozpoczyna już w sobotę wieczorem. Niedzielny poranek to śniadanie oraz przypomnienie sobie nut i pieśni, które musi zagrać.

Rodzina przyjechała do nas do studia. Przywieźli również elektroniczne pianino. Dzięki temu mogli zaprezentować swoje talenty na żywo na naszej antenie. W pierwszym usłyszycie autorski utwór 10-letnigo mieszkańca Myśliborza. W drugim nagraniu natomiast zaprezentowała się cała rodzina.