Znalezione w szafie szczecińskiego urzędu miasta dokumenty pierwszego powojennego Prezydenta Szczecina Piotr Zaremby, ożywiły wspomnienia o nieodnalezionych dotąd zabytkach.
Mówi Michał Dębowski, Miejski Konserwator Zabytków w Szczecinie.
Legendy głównie krążą o słynnej Sedinie z Placu Tobruckiego z tzw. fontanny Manzla, która jak wiadomo została zdemontowana z cokołu. Natomiast nigdzie nie udało się znaleźć potwierdzenia, że ona została przetopiona czy zniszczona. Przypominam, że była taka historia jak odnaleziono, po wojnie elementy kamieniarki, która została zabezpieczona z bramy królewskiej, z bramy portowej w Lesie Arkońskim i rzeczywiście muzealnicy natknęli się na ślady, że została ona zdemontowana i ukryta – wyjaśnia Michał Dębowski.
Przypomnijmy, pewna nastoletnia mieszkanka szczecina – Niemka miała widzieć jak robotnicy pod nadzorem żołnierzy ściągają rzeźbę Sediny w zagłębienie terenu w pobliżu wieży Quistorpa w lasku arkońskim. Pomnika do tej pory nie udało się odnaleźć.
Słuchaj Rozmowy Dnia: