Przez weekend 16-17 lutego Urząd Marszałkowski Województwa Zachodniopomorskiego stał się rowerową stolicą Polski. W ramach I Polsko-Niemieckich Dni Turystyki Rowerowej miłośnicy jednośladów mogli poznać najciekawsze szlaki rowerowe i atrakcje turystyczne regionu, wziąć udział w licznych prezentacjach, spotkaniach, warsztatach i animacjach, a także przetestować różne rodzaje rowerów, w tym elektryczne, cargo, czy nawet bicykle.
Szlaki rowerowe Pomorza Zachodniego kuszą pięknem i różnorodnością. Andrzej Kraśnicki Jr., miłośnik dwóch kółek, poleca szczególnie tereny nadodrzańskie w rejonie mostu w Siekierkach, a także miejscowości Czelin, Namyślin i Gozdowice. Tam, przeprawiając się promem przez Odrę, można odkryć fantastyczne tereny zarówno na jednodniową, jak i kilkudniową wycieczkę.
Moje ulubione tereny to te nadodrzańskie, w rejonie mostu w Siekierkach, bardzo słynnej konstrukcji, której nie trzeba jej specjalnie reklamować. Polecam to, co jeszcze bardziej na południe, czyli takiej miejscowości trochę zapomniane, mam na myśli Czelin, Namyślin, Gozdowice. Własnie tam możemy przez Odrę przeprawić się promem. To fantastyczne tereny nawet tam, gdzie nie ma wyznaczonych szlaków rowerowych. Drogi lokalne są o niewielkim natężeniu ruchu. Możemy przejechać wzdłuż Odry, możemy przejechać na niemiecki brzeg i tam wzdłuż Odry jechać drogą rowerową na wale przeciwpowodziowym. To fantastyczne miejsce zarówno na jednodniową wycieczkę, jak i kilkudniową wycieczkę, świetnie skomunikowane ze Szczecinem dzięki linii kolejowej. Dotrzemy tam w nieco ponad godzinę – opisuje Andrzej Kraśnicki Jr.
Prestiżowy magazyn National Geographic również docenia walory rowerowe Pomorza Zachodniego. Łukasz Załuski, redaktor naczelny National Geographic Polska, podkreśla, że region ten jest jednym z najczystszych i najciekawszych w Polsce, a rozbudowana sieć szlaków rowerowych zachęca do wycieczek całe rodziny.
Pomorze Zachodnie to jeden z najładniejszych, najciekawszych i co najważniejsze najczystszych regionów w Polsce. Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem tego, jak budowana jest polityka rowerowa na Pomorzu Zachodnim, piszemy o tym regularnie. W serwisie National Geographic pojawił się tekst na temat tras rowerowych między innymi na Pomorzu Zachodnim. Tekst czyta się znakomicie. Okazuje się, że jest to temat, który interesuje naszych użytkowników, interesuje też czytelników magazynu National Geographic, czytelników Traveler, więc do rowerów wracamy. Pomorze wydaje się jednym z lepszych miejsc do tego, żeby w ogóle myśleć o rowerze, nie tylko miejskim, ale takim, który będzie choćby pomysłem na wycieczkę kilkudniową, czy nawet weekendową poza miasto – przekonuje Łukasz Załuski, redaktor naczelny National Geographic Polska
Wojciech Kadrzyński, właściciel sklepu i serwisu rowerowego, zwraca uwagę na bogactwo rynku rowerowego. Wśród kilkunastu typów rowerów, można znaleźć te idealne do jazdy szosowej, miejskiej, terenowej, a także trekkingowe, coraz częściej wybierane w wersji ze wspomaganiem elektrycznym.
Na pewno rowery trekkingowe się cieszą dużym powodzeniem. W tej chwili może wypierane są przez rowery ze wspomaganiem elektrycznym. Tak, bo tu już też są rowery trekkingowe czy górskie, ponieważ można też montować osprzęt do tych rowerów. Sakwy błotniki także można podróżować takim rowerem przez całą Polskę – wyjaśnia Wojciech Kadrzyński, właściciel sklepu i serwisu rowerowego
Pomorze Zachodnie to idealne miejsce na rowerowe wycieczki z czworonożnym przyjacielem. Należy jednak pamiętać o zapewnieniu psu bezpieczeństwa i komfortu. Tomasz Kuna ze Stowarzyszenia Rowerowy Szczecin radzi, by zabrać ze sobą przyczepkę rowerową lub kosz na bagażnik, aby pies mógł odpocząć, gdy będzie zmęczony. Ważne jest też dobranie odpowiedniej trasy i nawierzchni, aby nie narażać zwierzęcia na urazy.
Należy zapewnić psu możliwość tego, że gdy będzie zmęczony, albo gdy nawierzchnia na przykład asfaltowej drogi rowerowej będzie dla niego nieodpowiednia, żeby mieć możliwość przywiezienia zwierzęcia w przyczepce rowerowej, np. w koszyku zamontowanym na bagażniku. Jeśli nasz pies lubi biegać, biegnie dziennie tak około 20 km, czasem 30, ale to wszystko zależy też od trasy. Dystans dotyczy całego dnia. To nie jest tak, że biegnie 20 km z punktu A do punktu B, tylko po drodze mamy jakieś dłuższe postoje, czasem piasek jedzie z nami, czasem biegnie mile spędzając czas – tłumaczy Tomasz Kuna ze Stowarzyszenia Rowerowy Szczecin
W trakcie Polsko-Niemieckich Dni Turystyki Rowerowe skorzystać można było również z bezpłatnych warsztatów dotyczących podstawowych napraw rowerowych, pierwszej pomocy czy skutecznych metod zabezpieczenia roweru przed kradzieżą. Dwudniowe wydarzenie zgromadziło miłośników dwóch kółek z całego regionu i stało się doskonałą okazją do promocji turystyki rowerowej na Pomorzu Zachodnim.
Foto: Pomorze Zachodnie