Dziś między Żarowem a Smogolicami koło Stargardu odbył się protest mieszkańców, którzy walczą o poprawę bezpieczeństwa na lokalnej drodze. Ich głównym postulatem jest wycinka drzew ograniczających widoczność przy wjeździe na główną trasę.
Mieszkańcy skarżą się, że codzienna próba wyjazdu na ruchliwą drogę wiąże się z dużym ryzykiem i stresem. Jak mówi jedna z protestujących:
„To jakaś masakra, stąd nie da się wyjechać! Mamy małe dzieci, które trzeba zawieźć do przedszkola i szkoły. Mój zięć, gdy dojeżdża do tej szosy, przeżywa ogromny stres. To coś strasznego – myśli, że już może wyjechać, a tu nagle pojawia się samochód tuż za nim. Chcielibyśmy, żeby wycięto te drzewa. Obiecano nam to, ale do tej pory nic się nie zmieniło.”
Alternatywą dla wycinki mogłoby być zamontowanie lustra drogowego, które poprawiłoby widoczność i ułatwiło kierowcom bezpieczne włączanie się do ruchu. Mieszkańcy jednak obawiają się, że to nie wystarczy, i domagają się natychmiastowych działań.
Foto: Janusz Merz/Twoje Radio
