Napieralski vs. Szałabawka. Będzie pozew w trybie wyborczym?

 Poseł Artur Szałabawka z PiS-u upublicznił nagranie, na którym widać kobietę zalepiającą materiały wyborcze kandydatów zjednoczonej prawicy plakatem z napisem PiS=Drożyzna. Jak twierdzi, kobieta uwieczniona na filmie to działaczka sztabu wyborczego posła Grzegorza Napieralskiego z Koalicji Obywatelskiej.
Napieralski odpiera zarzuty i grozi procesem w trybie wyborczym.

Bardzo mnie niepokoi zachowanie posła Artura Szałabawki, który stał się za rządów Prawa i Sprawiedliwości zarazem tym, który prowadzi dochodzenie, tym, który oskarża, a dodatkowo wydaje wyroki. Manipuluje, kłamie i podaje fałszywe dane, a do tego atakuje młodych ludzi, młode kobiety, które mają prawo wyrażać swoje opinie, Prawo i Sprawiedliwość równa się drożyzna, nikt tego nie zakrzyczy, na to nie ma naszej zgody. Żądam przeprosin, jeżeli tych przeprosin i wycofania się z tych kłamliwych oskarżeń, zarzutów nie będzie, to spotkamy się z panem Szałabawką w sądzie. Oczywiście, jeżeli pan poseł Szałabawka dzisiaj do dwudziestej czwartej złoży przeprosiny i przeprosi mnie, to wtedy oczywiście takiej rozprawy sądowej nie będzie – oświadcza Grzegorz Napieralski

Nie będzie przeprosin, oświadczył poseł Prawa i Sprawiedliwości Artur Szałabawka.

Odniosę się do mojego wpisu na Twitterze i go zacytuję, bo on jest bardzo ważny – Panie Grzegorzu, szanuję cię i jak mnie znasz nie jestem zadziorą, ale to ty jesteś odpowiedzialny za swój sztab, a tu była ewidentna wpadka. Od początku kampanii proszę, aby kandydaci dyscyplinowali swoich sztabowców. Mój zespół niczego nie niszczy, inni niestety niszczą i to jest złe – Po pierwsze młodej kobiecie nie zaszkodziłem, nie zgłosiłem tego na.policję, a dla pana Grzegorza, powiem tak, albo umie czytać ze zrozumieniem, albo nie. Powiem tak Grzegorzu – jak masz to, co mężczyźni mają między nogami, to proszę w trybie wyborczym zgłoś mnie do sądu i się spotkamy w sądzie – powiedział poseł Artur Szałabawka

Sąd okręgowy rozpoznaje wniosek złożony w trybie wyborczym w ciągu 24 godzin. W ciągu następnych 24 godzin strony mają czas na złożenie zażalenia do sądu apelacyjnego, który również rozpoznaje je w ciągu 24 godzin. Od postanowienia sądu II instancji nie przysługuje skarga kasacyjna i podlega ono natychmiastowemu wykonaniu.
Foto: X/Artur Szałabawka