Najpierw zatrudniają, później pomagają

Blisko 50 osadzonych z Zakładu Karnego w Stargardzie pracuje w hali, która zlokalizowana jest na terenie jednostki. Od półtora roku firma Kuca – lokalny producent elementów sieci trakcyjnych zatrudnia tam więźniów, którzy wykonują proste prace związane m.in. z obróbką metali.

Współpracę ze stargardzkim przedsiębiorstwem chwalą przedstawiciele więzienia. Okazuje się, że firma pomaga osadzonym także po zakończeniu odsiadki.

 – Po pierwsze przekazują oni swoje umiejętności osadzonym, którzy widać jak się zmieniają. Pomaga to więźniom w życiu po opuszczeniu jednostki. Bardzo ważnym elementem jest współpraca z firmą Kuca choćby dlatego, że to doświadczenie, które nabędą podczas pracy w ZK mogą wykorzystywać też po wyjściu z więzienia. Firma pomaga osobom, które opuściły zakład poprzez zatrudnienie czy pomoc w znalezieniu mieszkania – mówi rzecznik więzienia Grzegorz Terlikowski.

Mieliśmy wątpliwości co do lokowania swojej produkcji w więzieniu. Dziś jesteśmy zadowoleni z tej decyzji – odpowiada Damian Kuca, szef firmy.

 – Trzeba było tych pracowników wykształcić, była duża rotacja. W tej chwili jednak jesteśmy zadowoleni, ponieważ jest to bardzo duża wartość dodana . Ich wydajność jest coraz większa – twierdzi przedstawiciel firmy Kuca.

Więźniowie m.in. w przywięziennej szkole uczą się zawodu, który wykonują później w pracy na terenie więzienia.