Zgodnie z założeniami to miał być powyborczy tydzień. Tak się jednak nie stało. Kiedy i w jaki sposób wybierzemy prezydenta wciąż nie wiadomo. Nieoficjalnie wśród polityków PiS mówi się o 28 czerwca.
Z prawnego punktu widzenia jednak jest to niemożliwe, ponieważ przepisy mówią, że wybory trzeba ogłosić co najmniej 55 dni przed datą ich przeprowadzenia. Jak będziemy głosować? Tu zdania też są podzielone. Poseł Michała Jach z Prawa i Sprawiedliwości stwierdził dzisiaj na naszej antenie, że najprawdopodobniej głosowanie odbędzie się w sposób korespondencyjny.
– Jaką metodą będziemy realizować wybory? O tym zadecydują przygotowywane przepisy dotyczące prawa wyborczego. Myślę, że w tej konkretnej sytuacji będzie to głosowane korespondencyjne, ponieważ wszelkie przewidywania wskazują, że jeszcze w wakacje Polsce będzie epidemia.
Wybory zostaną przeprowadzone w pierwszym możliwym terminie – twierdzi 'Porozumienie’ Jarosława Gowina i prezes Kaczyński.