Martwy wieloryb na plaży w Wisełce. Jego szkielet może pomóc uczniom i naukowcom

Na plaży w okolicach Wisełki morze wyrzuciło ciało piętnastometrowego wieloryba, prawdopodobnie humbaka. Służby Wolińskiego Parku Narodowego zabezpieczyły miejsce, a inspektorzy sanepidu pobrali próbki wody do badań. 

Jak już wcześniej informowaliśmy, w okolicach Wisełki na terenie Wolińskiego Parku Narodowego morze wyrzuciło ciało ogromnego wieloryba. Zwierzę, mierzące około piętnastu metrów, znajdowało się w zaawansowanym stanie rozkładu. Teren, na którym spoczywa martwy ssak, został zabezpieczony i odgrodzony, aby uniemożliwić dostęp osobom postronnym.

Decyzję w sprawie dalszych działań podjęły służby parku. Jak przekazała Wioletta Nawrocka, dyrektorka WPN:

Zdecydowano, że utylizacja martwego wieloryba zostanie przeprowadzona z lądu. Staramy się, aby usunięcie tkanki miękkiej zostało sfinansowane przez ubezpieczyciela, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami. Równocześnie zabiegamy o niezbędne zgody i środki, by zachować szkielet, który mógłby służyć celom badawczym i edukacyjnym.”

Równolegle inspektorzy sanepidu pobrali próbki wody w miejscu, gdzie Bałtyk wyrzucił ciało zwierzęcia. Badania mają sprawdzić, czy rozkładające się ciało nie wpłynęło na jakość wody. Wyniki zostaną ogłoszone w czwartek.
Foto: W. Nawrocka, Woliński Park Narodowy