Koszalin na własną walutę. Szelągi koszalińskie od dziś może nabyć każdy mieszkaniec miasta, a także turysta. Ich liczba jest ograniczona, a zainteresowanie spore. Warto zatem się pospieszyć. Nie będą to banknoty obiegowe, tylko kolekcjonerskie. Są to specjalne, papierowe bony o nominałach 5,10, 20,50 i 100 szelągów. Skąd pomysł na ich stworzenie i jakie banknoty można zdobyć mówi Grzegorz Kruk autor i projektant:
Ta emisja ściśle łączy się z jednym dużym wydarzeniem, a mianowicie okrągłymi rocznicami jubileuszu nadania praw miejskich Koszalina. My w ten sposób też już przygotowaliśmy grunt jako, również stowarzyszenie “Projekt Koszalin” pod zbliżające się obchody jubileuszu 760-lecia Koszalina. 100 Szelągów jest dostępne, jest już w obiegu i można się zaopatrywać w Koszalińskim Centrum Informacji Turystycznej. Mamy to w ten sposób podzielone, że 100 Szelągów jest w nakładzie 500 sztuk, 50 Szelągów 500 sztuk, 20 Szelągów, z racji tego, że ma 4 rewersy jest po 200 sztuk. Wynika to z tego, że na rewersach dwudziestoszelągówki są odciski jednostek monetarnych, które były bite w średniowiecznym Koszalinie.
Co ciekawe, Szeląg Koszaliński to nie jedyna własna waluta w Zachodniopomorskiem. W 2008 Świnoujście wypuściło “wyspiarze”, czyli specjalne monety honorowane w wybranych miejscach. Była to sezonowa, nie powtórzona jak dotąd akcja.