Trwają ustalenia sprawcy, który we wtorek podłożył bomy domowej roboty pod jednym z warsztatów samochodowych w podkoszalińskiej Karsinie.
Właściciel serwisu zauważył improwizowane ładunki na wjeździe do posesji. Na miejsce udali się strażacy z pobliskich jednostek państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej. Okazało się, że konieczne jest wezwanie grupy pirotechnicznej ze Szczecina.
Ustalono, że na posesji znajdowały się dwie sztuki urządzeń wybuchowych wyposażonych w ładunek inicjujący z lontem prochowym. Te dwa urządzenia zostały zabezpieczone przez grupę pirotechniczną i przetransportowane bezpiecznie do Szczecina. Policjanci na miejscu dokonywali czynności pod nadzorem prokuratury. Technik kryminalistyki wykonał na miejscu oględziny. Policjanci zabezpieczyli ślady jak również ustalają świadków i monitoring – czy ewentualnie będzie można z niego rozpoznać lub będzie on przedstawiał kogokolwiek, kto do tej posesji dojeżdżał. Na chwilę obecną nikt nie usłyszał zarzutów i jak również nikt nie został zatrzymany.
– Mówi Monika Kosiec – rzecznik prasowy Policji w Koszalinie.