Historie zapisane pismem Braille’a

W środę obchodziliśmy Światowy Dzień Braille’a, w rocznicę urodzin twórcy alfabetu, który ułatwił funkcjonowanie wszystkim osobom niewidomym i niedowidzącym. Alfabet Braille’a obecny jest dziś na opakowaniach leków czy produktów spożywczych. Czy cieszy się on zastosowaniem również w czytelnictwie?

Są ludzie, którzy uczą się Braille’a w pół roku, a są tacy, którzy po trzech latach nie robią kroku naprzód. Bardzo rzadko sięga się już do książek w Braille’u, bo są one duże i nieporęczne. Ich przygotowanie i przechowywanie jest niepraktyczne. Były na pewno w Książnicy Pomorskiej dostępne książki w Braille’u, w Polskim Związku Niewidomych są pojedyncze pozycje też dostępne w Braille’u. Można również skorzystać z biblioteki centralnej Polskiego Związku Niewidomych, wówczas pocztą wysyłane są książki. Dużo osób całkowicie niewidomych korzysta z audiobooków, bo to jest dużo wygodniejsza forma.

Opowiada Irena Ligocka, tyflopedagog Polskiego Związku Niewidomych – Okręg zachodniopomorski. Jakie książki napisane braille’em znajdziemy w naszym regionie?

W zbiorach Książnicy znajduje się dosłownie jeden tytuł, a jest to “O krasnoludkach i sierotce Marysi” Marii Konopnickiej. Niegdyś tych książek było więcej, ale były to podręczniki szkolne, które niestety dziś straciły na aktualności. Nie są to książki, które cieszą się dużą popularnością. My również postawiliśmy raczej na książki drukowane dużymi literami oraz audiobooki. Książka wydrukowana alfabetem Braille’a to książka zajmująca bardzo dużo miejsca w magazynie. “Sierotka Marysia”, o której mówiłam, to wydawnictwo, które zawarte jest aż w trzech tomach.

Mówi Bogna Tokarska, dział informacji naukowej i promocji Książnicy Pomorskiej.

Mało znanym faktem jest, iż pierwsze audiobooki lub też książki mówione, których obecnie słuchamy niemal wszyscy i które cieszą się ogromną popularnością, zawdzięczamy właśnie czytelnikom Biblioteki Polskiego Związku Niewidomych.

Fot: Wikimedia Commons