Grzegorz Napieralski: Moje rozmowy też podsłuchiwano

Moje rozmowy telefoniczne też podsłuchiwano – mówił nasz dzisiejszy gość Rozmowy Dnia, poseł Koalicji Obywatelskiej Grzegorz Napieralski.

Oczywiście ta działalność opozycyjna służb być musi, absolutnie nie jestem przeciwko niej. Dlatego, że jest to element walki z przestępczością zorganizowaną. Z osobami, które czynią źle. Więc uważam, że takie podsłuchy powinny być jako czynność operacyjna. Tylko po pierwsze powinna być bardzo precyzyjnie opisana, po drugie powinna być nad tym demokratyczna kontrola i po trzecie one nie powinny ujrzeć światła dziennego. One mogą być przy przesłuchaniu w sądzie, czy w jakiejś sprawie toczącej się i mogą być ujawnione osobie zainteresowanej przez służby, ale nie, że my o niej czytamy czy słyszymy – wyjaśnia Grzegorz Napieralski.

Zdaniem gościa Twojego Radia, rząd walcząc z pandemią nie stosuje zdecydowanych działań.

Do fryzjera można pójść, do restauracji nie, w sklepie odzieżowym możemy się przebierać w przymierzalni, ale znowuż czegoś innego nie możemy zrobić. Kary za nienoszenie maseczek nie było żadnych, bo do końca te przepisy nie były tak skonstruowane, więc ludzie też mieli takie poczucie, że rząd nie do końca na poważnie do tego podchodzi – dodaje Grzegorz Napieralski.

Grzegorz Napieralski uważa, że krótki, ale zdecydowany lockdown – łącznie z ograniczeniem przemieszczania się, mógłby skutecznie przerwać łańcuch zakażeń.

Słuchaj Rozmowy Dnia: