Druga szansa czy wyrok? Dlaczego adoptowane zwierzęta wracają do schronisk?

Około 100 psów i 50 kotów czeka na nowych opiekunów i bezpieczne domy w schronisku „Kudłata Ferajna” w Kiczarowie pod Stargardem. Część z adopciaków wraca do przytuliska.

O tym jak ważna jest odpowiedzialna decyzja o adopcji kota czy psa, podczas ostatniej audycji „Stargard Mówi” opowiadała Anna Piec, dyrektorka schroniska w Kiczarowie.
Zdarza się, że adopcja dotyczy pary lub małżeństwa, a gdy związek się rozpada, zwierzę zostaje bez opieki. Nikt nie chce go przejąć, więc trafia z powrotem do schroniska. Często tłumaczymy przyszłym rodzicom, jak ważne jest odpowiednie przygotowanie zwierzęcia na przyjście nowego członka rodziny i oferujemy wsparcie behawioralne. Młody kot, który wraca do schroniska po pół roku, ma jeszcze szansę na przystosowanie się. Jednak dla kota, który przez cztery lata mieszkał w domu, powrót do schroniska może być tragiczny, czasem kończy się nawet śmiercią – wyjaśnia Anna Piec. Badania statystyczne pokazują, że po sześciu miesiącach od adopcji jedno na dziesięć zwierząt traci swój nowy dom. Czworonogi, podobnie jak ludzie, potrafią wprowadzić zamieszanie w nasze życie, przynieść ze sobą kłopoty, wystawić naszą cierpliwość na próbę i nadwyrężyć nerwy. Dlatego decyzję o adopcji warto dokładnie przemyśleć. Cała audycja „Stargard Mówi” do obejrzenia na kanale You Tube Twojego Radia.