Branża turystyczna w Świnoujściu oczekuje zdecydowanych działań

Branża turystyczna w Świnoujściu oczekuje zdecydowanych działań od rządu i samorządu. W przeciwnym razem grozi nam lawina masowych zwolnień pracowników, a gospodarka turystyczna będzie odradzała się bardzo długo.

– Spotkaliśmy się z właścicielami hoteli. Przygotowaliśmy postulaty do prezydenta miasta oraz ministra – mówi Piotr Piwowarczyk ze Świnoujskiej Organizacji Turystycznej. – Jeżeli przedsiębiorcy uniemożliwia się prowadzenie działalności gospodarczej ze względu na sytuację z koronawirusem, pobieranie od niego wszelkiego rodzaju danin jest rzeczą absurdalną. Wydaje nam się, że pomysł z Węgier o umorzeniu obciążeń podatkowych i odroczenia spłat kredytów do końca roku, to droga którą powinniśmy pójść także w Polsce. – dodaje.

 

Ze strony samorządu branża oczekuje umorzenia podatków, a także wyjścia naprzeciw problemom przez spółki miejskie.

– Samorząd jest ściśle zależny od przedsiębiorców turystycznych, którzy są głównymi pracodawcami w takim mieście jak Świnoujście. W jednym dużym hotelu pracuje dwa razy więcej pracowników niż w porcie handlowym, czy stoczni. Mówienie o jakiejkolwiek równowadze – dwóch nogach na których stoi miasto, jest rzeczą nieprawdziwą. Gospodarka turystyczna zdominowała lokalny rynek pracy – podkreśla Piwowarczyk.

Wiele firm związanych z turystyką wysłało pracowników na bezpłatne urlopy. Sporo osób obawia się utraty pracy.