Błękitni nie chcą grać. Ważą się losy wyjazdu na Podkarpacie

Błękitni Stargard nie chcą rozgrywać jutrzejszego meczu w Rzeszowie. Dziś ma zapaść ostateczna decyzja, co dalej z meczami szczebla centralnego.

Autokar z piłkarzami miał wyruszyć z Ceglanej o 7.30, ale klub nadal czeka na oficjalną decyzję Polskiego Związku Piłki Nożnej. Za opcją zawieszenia rozgrywek jest aż 14 klubów drugoligowych, w tym właśnie Błękitni. Stowarzyszenie Druga Liga Piłkarska wystosowało wczoraj oficjalne pismo w tej sprawie do PZPN. Odpowiedzi jeszcze nie ma.

Niezależnie od dalszych informacji, w klubie z Ceglanej już podjęto pewne decyzje. Jeżeli PZPN nadal będzie obstawał przy rozgrywaniu w weekend meczów, wówczas drużyna Błękitnych wyruszy na mecz do Rzeszowa w nocy z piątku na sobotę – bez konieczności nocowania w hotelu i korzystania z restauracji. – Po prostu pojedziemy na sam mecz, rozegramy go i wrócimy – powiedział nam w rozmowie telefonicznej kierownik drużyny, Marcin Sawczak.

Przypomnijmy, że wczoraj na specjalnym posiedzeniu PZPN zdecydowano, że mecze szczebla centralnego – od ekstraklasy, po II ligę, a także Pucharu Polski – odbywać się będą planowo, ale bez udziału kibiców. Ta decyzja ma swoich zwolenników, ale i przeciwników. Pierwszy sprzeciw wyraziła drugoligowa Legionovia, która wystosowała pismo z prośbą o przełożenie wyjazdowego meczu w Polkowicach. Specjalny apel z prośbą o zawieszenie rozgrywek wystosował sam Jakub Błaszczykowski.

Fot. Jan Rybaczuk